Szarpali, popychali i zakuli w kajdanki 82-letnią staruszkę, która miała okraść jeden z wrocławskich supermarketów. Takie zarzuty postawiła prokuratura Lidii S. I Piotrowi L. - policjantom, których proces ruszył we wrocławskim Sądzie Rejonowym. Mowa o sytuacji z 2015 roku.
Prokurator Agnieszka Wawrzynek wyjaśnia, że policjantom zarzucono przestępstwo przekroczenia uprawnień.
- Użyli bezzasadnie siły w stosunku do starszej osoby i bez uzasadnienia adekwatnie do jej zachowania użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci obezwładnienia i kajdanek - mówi prokurator.
Woda we Wrocławiu ma być droższa! Jest jednak jeszcze szansa, że (aż takich) podwyżek nie będzie
Oskarżona Lidia S. tłumaczy, że pani Bronisława sklep okradała nagminnie, a wobec policjantów zachowywała się wulgarnie i agresywnie.
- Znowu zaczęła kopać. Rzuciła we mnie serkiem, który trzymała w ręku. Opluła mnie. Z uwagi na taką sytuację, zgodnie z ustawą o policji, powiedziałam, że założymy pani kajdanki - opowiada Lidia S.
Oskarżeni dziś są już cywilami. Policjanci nie przyznają się do winy.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko:
Czytaj także: Policja i Fundacja Itaka włączają się w poszukiwania 19-letniego Dawida. Ostatni raz widziano go w centrum Wrocławia [ZDJĘCIA]