Co nietypowe, bardzo głośna muzyka dobiegała z jednej z piwnic na terenie wrocławskiego Śródmieścia rano. Zaintrygowało to patrolujących okolicę policjantów.
- Policjanci podeszli bliżej, żeby dokładnie sprawdzić zaistniałą sytuację. Przez uchylone okno, oprócz muzyki, wydobywał się również silny zapach marihuany. Funkcjonariusze zastali w jednym z mieszkań kobietę, która wskazała im pokój w piwnicy. Wewnątrz przebywał 30-letni mężczyzna, a całe pomieszczenia wypełniała woń narkotyku - relacjonuje Monika Perec z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
>>> Jeleniogórzance udało się wrócić z Kenii! Na sfinansowanie jej transportu ze szpitala zebrano ponad 150 tys. zł!
Legalna marihuana ze sklepu. Nie wiadomo którego...
Funkcjonariusze zapytali mężczyznę czy ma przy sobie zabronione substancje. Ten zaprzeczył. Policjanci przeszukali jednak pomieszczenie. Znaleźli osiem woreczków, w których było w sumie kilkadziesiąt porcji marihuany.
- 30-latek twierdził, że według niego można posiadać i palić marihuanę, i nie jest to nielegalne. Oświadczył również, że wszystko kupił w sklepie, jednak nie pamięta którym - dodaje Monika Perec.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. W więzieniu może spędzić nawet trzy lata.