Do strzelaniny doszło w nocy z 2 na 3 grudnia

i

Autor: Damian Bonarek Do strzelaniny doszło w nocy z 2 na 3 grudnia

Policjant ranny w strzelaninie pod Wrocławiem musi przejść operację. Tymczasem jeden z zatrzymanych usłyszał zarzuty [WIDEO, AUDIO]

2017-12-04 17:54

W niedzielnej strzelaninie w Wiszni Małej zginął jeden z funkcjonariuszy, trzech innych zostało rannych. Zmarł również napastnik, pozostałych dwóch zostało zatrzymanych.

Jeden z zatrzymanych mężczyzn został przesłuchany w prokuraturze.

- Materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Jackowi S. zarzutu włamania do bankomatu i usiłowania kradzieży kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jacek S. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył obszerne wyjaśnienia, umniejszając jednakże swoją rolę w tym przestępstwie - mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Przestępcy grozi do 10 lat więzienia. Drugi z zatrzymanych nie usłyszał jeszcze zarzutów.

Napadł na sklep i groził ekspedientce. Poznajesz tego mężczyznę? [ZDJĘCIA]

"Żal policjanta. Bandyty to już nie"

Mieszkańcy Wiszni Małej są w szoku.

- Tu do tej pory nigdy nic takiego się nie działo. To była spokojna miejscowość - opowiada jedna z mieszkanek.

- Ludzie przeżywają. Żal człowieka, policjanta, bo bandyty wiadomo, że nie. Jest to przykre - dodaje inna.

Minister Błaszczak u postrzelonego policjanta

Rannego antyterrorystę w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu odwiedził Minister Mariusz Błaszczak.

- Polska policja musi być silna i stanowcza - podkreślał we wrocławskim szpitalu szef MSWiA. - Postawa policjantów z soboty na niedzielę była wzorowa. Miejmy świadomość tego, że ten bandyta był groźny - dodawał minister Błaszczak.

Drugi z rannych policjantów przebywa w szpitalu w Poznaniu. Trzeci po opatrzeniu ran opuścił szpital.

ZOBACZ materiał NOWA TV 24 GODZINY:

33-latek poszukiwany pod zarzutem zamordowania mężczyzny przed dyskoteką w centrum Wrocławia. Policja prosi o pomoc w ujęciu przestępcy!

Policjanci bronili się paralizatorem?

Takie są ustalenia dziennikarzy "Gazety Wrocławskiej". Wiadomo, że funkcjonariusze wiedzieli o próbie włamania do bankomatu i chcieli zatrzymać przestępców na gorącym uczynku. W akcji brali udział antyterroryści, bo czasem złodzieje pieniędzy z bankomatów wysadzają maszyny w powietrze.

Jak dowiedzieli się dziennikarze "Gazety Wrocławskiej", pierwsza seria z kałasznikowa miała trafić w tarczę batalistyczną trzymana przez funkcjonariusza. Potem inny policjant miał razić napastnika paralizatorem. Wtedy funkcjonariusz trzymający tarczę miał odsunąć się na chwilę na bok. Być może, by zrobić miejsce dla innych, żeby strzelali. Wtedy gangster miał posłać w stronę policjantów śmiertelną serię, a ci w odpowiedzi mieli zastrzelić napastnika.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

Czytaj także: Mieszkania + we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Sprawdź, gdzie powstaną i ile trzeba będzie za nie płacić [AUDIO]