Policjanci z Wrocławia otrzymali w środku nocy zgłoszenie, że kierowca osobowego mercedesa poruszający się ulicami Wrocławia może być pijany. Wkrótce funkcjonariusze namierzyli podejrzany samochód na skrzyżowaniu ul. Legnickiej i Nabycińskiej. Mercedes stał z włączonym silnikiem tuż przed skrzyżowaniem, a siedzący za jego kierownicą mężczyzna wyglądał jakby zasnął w oczekiwaniu na zielone światło.
Policjanci podeszli do samochodu, aby obudzić kierowcę. Zaczęli pukać w szybę i dach, ale mężczyzna nie reagował. Gdy policjanci zaczęli podejrzewać, że mężczyźnie mogło się coś stać, mercedes nagle ruszył do przodu. Funkcjonariuszom na szczęście udało się odskoczyć. Natychmiast podbiegli jednak ponownie do samochodu i wybili szybę w jadącym pojeździe. Jeden z funkcjonariuszy wskoczył do samochodu i zatrzymał auto tuż przed torowiskiem.
Z samochodu policjanci wyciągnęli 35-letniego mieszkańca Wrocławia.
- Kontakt z mężczyzną był wyraźnie utrudniony i z uwagi na jego wcześniejsze zachowanie, policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe – informuje sierż. szt. Dariusz Rajski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Okazało się jednak, że prawdopodobną przyczyną jego zachowania był krążący w organizmie alkohol. Badanie policyjnym alkomatem wskazało na jego zawartość na poziomie ponad 2 promili.
Gdy okazało się, że powodem dziwnego zachowania 35-latek był alkohol, mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.