Mieszkańcy boją się i nie wiedzą, co ich jeszcze czeka. Na ulicy Traugutta we Wrocławiu budynek osunął się i uwięził lokatorów. Mieszkańcy nie mogli otworzyć drzwi i okien. A wszystko przez prace budowlane w na sąsiedniej działce, gdzie powstaje apartamentowiec. Prace budowlane stanęły, ale mieszkańcy wciąż się boją, że budynek się zawali.
- Siedzimy po nocach i nasłuchujemy, czy coś się nie dzieje. Zrobiłam nawet mapę pęknięć w mieszkaniu, które się powiększają - przyznaje jedna z lokatorek kamienicy. - Zadzwoniła do mnie żona i powiedziała, że jest problem z otwarciem i zamknięciem drzwi, ściany popękały i od południa słyszała dźwięk sypiącego się piasku - dodaje inny z lokatorów.
>>> Jelenia Góra: Podwiózł kolegę po odbiór auta z policyjnego parkingu. Obaj nie mieli prawa jazdy
Kamienica przy ul. Traugutta 80 należy do gminy. Katarzyna Zalewska z Wrocławskich Mieszkań przekonuje, że mieszkańcom nic już nie zagraża, a na remont kamienicy wkrótce zostanie ogłoszony przetarg.
- Osunięcie gruntu nie wynikało ze złej konstrukcji budynku. Firma deweloperska wykonując dodatkowe wzmocnienia prawdopodobnie natrafiła na poduszkę powietrza - wyjaśnia Katarzyna Zalewska. Przyczyna jest jednak niejednoznaczna.
W trakcie odwiedzin w kamienicy nasza reporterka spotkała Adama Szymkiewicza, który wykonywał prace georadarem. - Jest podejrzenie, że jest drugi poziom piwnic - opowiada Szymkiewicz.
Mieszkańcy zażądali podania oficjalnej przyczyny osunięcia kamienicy na piśmie. Liczą też, że miasto szybko upora się z pękniętymi ścianami, pleśnią czy zablokowanymi oknami.