Kościelniki Górne. Potężna eksplozja i pożar
Z samego rana w sobotę, 4 maja, Kościelnikami Górnymi, małą miejscowością pod Lubaniem na Dolnym Śląsku, wstrząsnęła potężna eksplozja. Do wybuchu doszło w pomieszczeniu gospodarczym znajdującym się tuż przy budynku wielorodzinnym. Fragmenty parterowego budynku wyleciały w powietrze, reszta stanęła w płomieniach.
W eksplozji poszkodowany został 37-letni mężczyzna, który - według sąsiadów – od dawna eksperymentował ze środkami pirotechnicznymi i fajerwerkami. - Te wybuchy wszystkich na nogi stawiały. Wczoraj o 21:38 huknęło tak, że wszystko od tego się zatrzęsło. A mieszkam od niego z 600 m. Dziś przesadził i ewidentnie coś poszło mu nie tak – powiedział jeden z mieszkańców portalowi eluban.pl.
Jak informuje portal eluban.pl, pirotechnik-amator w zdarzeniu doznał rozległych poparzeń, złamania kończyn, a nawet miał stracić kciuk u jednej z rąk. Do poszkodowanego wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale najpierw pomocy mężczyźnie udzielili ratownicy z karetki pogotowia. Później przekazali go załodze LPR.
Na miejscu interweniowało siedem zastępów straży pożarnej, które najpierw musiały ugasi groźny pożar. Istniało bowiem zagrożenie, że ogień przeniesie się z pomieszczenia gospodarczego na budynek mieszkalny. Na miejsce wezwano również policyjnych pirotechników.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia przez policję pod nadzorem prokuratury. - Na razie nie można stwierdzić, co dokładnie wydarzyło się w tym pomieszczeniu. Znalezione tam materiały i substancje będą zbadane przez biegłego, który wyda opinię w tej materii – mówi asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowy policji w Lubaniu.
Polecany artykuł: