Do zamieszek doszło 17 i 18 maja 2016 roku po śmierci na komisariacie Wrocław Stare Miasto 25-letniego Igora Stachowiaka.
Sąd nie miał wątpliwości
To nie była pierwsza tego typu sprawa. Łącznie oskarżonych było 56 osób, z czego 20, w tym Paweł W., usłyszało już wyroki. Oskarżony przyznał, że był w 2016 roku przed komisariatem, jednak nie brał czynnego udziału w zamieszkach. Sąd był innego zdania.
- Mimo treści wyjaśnień Pana oskarżonego, te dowody, które zostały zgromadzone w toku postępowania w tej sprawie, wskazywały na to, że Pan oskarżony nie tylko był w tym czasie w pobliżu komisariatu. Przesłuchane w sprawie osoby, jak i materiał dowodowy wskazywały na to, że ten udział Pana oskarżonego jak najbardziej był udziałem aktywnym - uzasadniała wyrok sędzia Agnieszka Marchwicka.
Paweł W. usłyszał wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 6 miesięcy ograniczenia wolności z koniecznością odrobienia w tym czasie prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
"To są same kłamstwa"
Paweł W. nie chciał komentować wyroku. Wychodząc z sali rzucił jedynie, że "to kłamstwa". Komentarza odmówiła także pani prokurator. Warto zaznaczyć, że sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie kary mieszanej. Przypomnijmy, w lipcu przed sądem staną także policjanci, którzy uczestniczyli w przesłuchaniu Igora Stachowiaka. Pierwsza rozprawa odbędzie się 12 lipca przed sądem Rejonowym we Wrocławiu. Policjanci odpowiadają za przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad zatrzymanym.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Czytaj także: ACTA 2. Wrocławiu protestuje przeciwko cenzurze internetu [AUDIO]