Od pewnego czasu w urządzeniach w magazynie Amazona w Bielanach Wrocławskich zaczęło brakować kart pamięci. Pracownicy uznali, że prawdopodobnie ktoś otwierał pudełka z kamerami oraz telefonami komórkowymi i wyciągał z nich karty pamięci. Dlatego o sprawie zawiadomiono policję.
- Sprawdzenia potwierdziły, że w blisko 300 urządzeniach elektronicznych znajdujących się na terenie magazynów firmy, brakowało kart pamięci o pojemnościach 16 GB i 128 GB. Ich wartość została oszacowana na 57 tysięcy złotych - informuje Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.
>>> Pijany zasnął za kierownicą. Na środku ulicy, w centrum Złotoryi!
Bez trudu zarabiał na kradzieży
Okazało się, że złodziejem jest najprawdopodobniej 25-latek z powiatu dzierżoniowskiego. Policjanci znaleźli u niego 5 tysięcy złotych. Mężczyzna przyznał, że pieniądze pochodziły ze sprzedaży kradzionych kart.
- Śledczym powiedział, że sprzedawał je w innym mieście, a kradzież kart była dla niego łatwym sposobem na zarobek - wyjaśnia Dariusz Rajski.
Policjanci próbują odzyskać skradzione karty, a 25-latek usłyszał zarzuty dokonania kradzieży. Może on trafić do więzienia na 5 lat.