Protest Strajku Kobiet we Wrocławiu. Przepychanki z policją, jedna osoba zatrzymana [ZDJĘCIA]

2021-03-08 20:07

8 marca we Wrocławiu odbył się protest organizowany przez Strajk Kobiet pod hasłem „Dzień Kobiet bez kompromisów!”. Organizatorki happeningu zbierały podpisy pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej aborcję i inicjatywą uchwałodawczą „Przyjazne miasto - stop drastycznym treściom”. W trakcie manifestacji doszło do przepychanek z policją, w wyniku których jedna osoba została zatrzymana.

Z okazji Dnia Kobiet w poniedziałek we Wrocławiu odbył się happening pod hasłem „Dzień Kobiet bez kompromisów!”. W pikiecie organizowanej m.in. przez Strajk Kobiet Wrocław wzięło udział kilkaset osób. Organizatorki manifestacji zbierały podpisy pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej aborcję oraz pod inicjatywą uchwałodawczą zakazującą prezentowania we Wrocławiu drastycznych treści w miejscach publicznych.

Dzień Kobiet Bez Kompromisów we Wrocławiu

Happening rozpoczął się o godz. 18. na ul. Świdnickiej, gdzie ustawiono cztery klatki, w których stanęły kobiety. Obok każdej z klatek stanął mężczyzna w przebraniu biskupa, księdza, Andrzeja Dudy oraz policjanta.

- Przez wyrok tzw. Trybunału Konstytucyjnego kobiety w Polsce nie chcą w ogóle być w ciąży, nie chcą rodzić. Kler chce nas zagonić do kościoła i do kuchni i nie chce, żebyśmy miały jakiekolwiek prawa, bo kobieta ma być posłuszna. (…) Politycy prawicowi też chcą, żebyśmy były posłuszne i nie domagały się swoich praw. Policja, która zamiast zajmować się przemocą w rodzinie, zamiast łapać złodziei, bandytów, pałuje nas na ulicach polskich miast - mówiła jedna z organizatorek wrocławskiej pikiety. - W Dzień Kobiet nie chcemy ani kwiatów, ani życzeń, ale pełni praw kobiet, pełni praw człowieka. Tego się dzisiaj domagamy.

Po wystąpieniach kilkaset osób ruszyło ulicami okalającymi Rynek. Gdy uczestnicy manifestacji wyszli na ulicę Kazimierza Wielkiego, drogę zablokowała im policja. Część manifestujących bocznymi uliczkami ominęła blokadę. Doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami. Użyto gazu łzawiącego. Policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który został przewieziony na komisariat przy ul. Trzemeskiej. Tam też udała się część manifestujących. Ostatecznie 39-latek został zwolniony - prokuratura podjęła decyzję o przesłuchaniu mężczyzny w późniejszym terminie.

Rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, asp. szt. Łukasz Dutkowiak, potwierdza, że podczas manifestacji zatrzymana została jedna osoba.

- Funkcjonariusze zabezpieczali m.in. przebieg zgromadzenia z przemarszem, którego uczestnicy, niestety niestosowali się do obowiązujących przepisów, a także swoim zachowaniem zagrażali bezpieczeństwu w ruchu drogowym - informuje Łukasz Dutkowiak. -  W pewnym momencie jeden z agresywnych mężczyzn przewrócił się, a następnie zaczął rzucać w policjantów, posiadanymi przy sobie przedmiotami. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia oraz naruszenie obowiązującego prawa, jeden z funkcjonariuszy użył środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu pieprzowego. Chwilę później nastąpiło zatrzymanie mężczyzny.

Kilkanaście osób policja wylegitymowała też w rejonie ul. Legnickiej.

- Osoby te blokowały ruch pojazdów w kierunku centrum i policjanci byli zmuszeni do podjęcia czynności o charakterze prewencyjnym - wyjaśnia Łukasz Dutkowiak - Wylegitymowano kilkanaście osób i zebrano informacje niezbędne do sporządzenia wniosków o ukaranie do sądu w związku z naruszeniem przepisów kodeksu wykroczeń i ustawy o ochronie środowiska.