To nie była łatwa decyzja.
- Pacjenta trzeba było odpowiednio przygotować - mówi profesor Tomasz Wróbel. - Nie wiemy jak pacjent zareaguje na taką mega chemioterapię, czy wystąpią powikłania, które będą wymagały przetoczenia preparatów. W tym przypadku udało nam się zrealizować zabieg praktycznie bez powikłań. Przeszedł go bardzo dobrze, bo też był bardzo dobrym kandydatem. W takim sensie, że był to pacjent młody, bez dodatkowych schorzeń - dodaje profesor Wróbel.
Z rakiem nie taka prosta sprawa...
- Zabieg się udał, ale to nie znaczy, że pacjent jest już w 100% zdrowy - dodaje dr Anna Czyż. - Niestety, w chorobach nowotworowych odpowiedzi na pełne wyleczenie uzyskujemy dopiero po kilku latach obserwacji. Przez pierwsze kilka lat po leczeniu chemioterapią, immunoterapią czy transplantacją komórek kwriotwórczych wiemy, że takie ryzyko istnieje. Sięga kilku lat po zabiegu - wyjaśnia doktor Czyż.
Z psem wejdziesz we Wrocławiu do galerii handlowej i do muzeum! [ZDJĘCIA, AUDIO]
Na razie jednak, kilka miesięcy po zabiegu, mężczyzna czuje się dobrze.
Taki przeszczep to szansa dla innych pacjentów, należących do grupy wyznaniowej Świadków Jehowy. Zazwyczaj muszą bowiem szukać ośrodków, które podejmą się tego wyzwania poza granicami kraju.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: