Kobieta zdecydowała, że nie będzie zeznawać przed sądem. Przeprosiła tylko wychowanków, rodziców i pracowników szkoły.
Przypomnijmy, o sprawie zrobiło się głośno w marcu. Wtedy matka jednego z uczniów włożyła do jego plecaka dyktafon, który zarejestrował zachowanie kobiety. Na nagraniu słychać między innymi odgłos rozwijania taśmy, którą kobieta miała zaklejać dzieciom usta oraz okrzyk "Irytujecie mnie, gówniarze smarkate".
Oskarżona o wyzywanie, bicie i poniżanie dzieci
Według ustaleń prokuratury nauczycielka groziła też dzieciom pozbawieniem życia, a w ramach kary kazała dzieciom trzymać ręce w górze i nie pozwalała ich opuścić. Szarpała uczniów za uszy i włosy, biła linijką po całym ciele i przywiązywała do krzesła.
Kobieta nie przyznaje się do winy. Grozi jej do pięciu lat więzienia.