Turystka z Wielkopolski zatrzymana na terenie Portu Lotniczego we Wrocławiu wyjaśniała, że hormony i sterydy kupiła na Riwierze Tureckiej "przy okazji".
- Zakupów dokonała w tureckiej aptece, płacąc - jak oświadczyła - około 5 $ za opakowanie. W Polsce ceny tych preparatów sięgają około 150 zł, a np. w Holandii około 100 EUR - wyjaśniają pracownicy Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu.
Kobieta miała między innymi: silne sterydy anaboliczne, pochodne ludzkich hormonów i tak zwane blokery, których głównym zadaniem jest tłumienie bądź aktywowanie wytwarzania przez organizm ludzki poszczególnych hormonów.
>>> Rowery, torebki, plecaki. Blisko 30 wrocławian okradzionych. Złodziej płacił zbliżeniowo ich kartami
Dla celników zdumiewająca była ilość ujawnionych środków farmaceutycznych - łącznie 16 185 sztuk.
Ponieważ kobieta nie zadeklarowała, że przewozi aż takie ilości wyrobów medycznych oraz nie miała wymaganego pozwolenia Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Dlatego grozi jej grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Osoby fizyczne mogą przewieźć legalnie, na podstawie zaświadczenia lekarskiego, maksymalnie pięć opakowań leków na własny użytek.