Jacek Sutryk

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express Jacek Sutryk

Rada Miejska Wrocławia. PiS uratuje Jacka Sutryka i wyrzuci Nowoczesną na margines?

2020-12-17 9:28

Czwartek to ważny dzień dla prezydenta Jacka Sutryka. Radni głosować będą przyszłoroczny budżet Wrocławia. Od kilku tygodni Nowoczesna powtarza, że nie poprze dokumentu, jeśli prezydent nie uwzględni ich propozycji. Sutryk nie ma zamiaru ulegać radnym Nowoczesnej, bo najwyraźniej może liczyć na pomoc Prawa i Sprawiedliwości.

Żeby budżet został przyjęty, potrzeba głosu 19 radnych. W klubie Prawa i Sprawiedliwości jest ich 11, a w Nowoczesnej 8. Czyli budżet bez pomocy członków tych dwóch klubów nie zostanie zaakceptowany, bo nie wystarczy, że "za" zagłosuje Platforma Obywatelska i Sojusz dla Wrocławia, czyli ugrupowania blisko współpracujące z Sutrykiem.

Od kilku tygodni trwa przedstawienie z udziałem radnych Nowoczesnej i prezydenta Sutryka. Ci pierwsi chcą, aby w budżecie znalazły się ich propozycje, a Sutryk nie ukrywa, że nawet na rozmowy na ten temat nie ma większej ochoty. Oburzeni zachowaniem gospodarza stolicy Dolnego Śląska radni zapowiedzieli więc, że nie poprą budżetu.  

Warto jednak o czymś wiedzieć. Tu oddajmy głos jednemu z najbliższych współpracowników Sutryka:

- Ci radni z Nowoczesnej to mogą sobie nie popierać budżetu. Znając ich, to nie zagłosują "przeciw", tylko wstrzymają się od głosu. A wtedy nie przeszkodzą w zaakceptowaniu budżetu. Jeśli jednak nie okażą się "miękiszonami" i zagłosują "przeciw", to wierzymy, że dokument i tak zyska poparcie radnych z innych klubów - mówi nam nasz rozmówca. 

Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!

Sutryk potrzebuje dodatkowo tylko dwóch głosów, żeby zyskać większość. Jeśli nawet wszyscy radni Nowoczesnej zagłosują "przeciw", to prezydent może liczyć jeszcze na poparcie PiS-u.

Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to raczej właśnie tak będzie. Ludzie prezydenta próbowali zjednać sobie trzech działaczy tej partii. Z naszych informacji wynika, że przy okazji rozmów o Centrum Historii "Zajezdnia" radny Michał Piechel, zatrudniony w tej instytucji zależnej od gminy Wrocław, usłyszał, że "dobrze by było, gdyby nie głosował "przeciw". Namawiany był również Jerzy Skoczylas II (nie wiemy z jakim skutkiem) oraz Mirosław Lach.

- Mirek dzisiaj ostatni dzień jest radnym PiS-u. Nie zagłosuje "przeciw" budżetowi i odejdzie z klubu - nie owija w bawełnę jeden z radnych PiS.  

Najpewniej powiększy się więc klub Sojusz dla Wrocławia, pytanie o ile nazwisk. Dowiemy się już za kilka godzin, kiedy to poznamy wyniki głosowania czwartkowej sesji. 

Jeśli Sutrykowi uda się namówić dwie osoby do przejścia do jego obozu, to Nowoczesna przestanie być mu potrzebna i możliwe, że wyleci z koalicji (wtedy urząd straci wiceprezydent Adam Zawada). Może też być tak, że Nowoczesna jednak nie zagłosuje "przeciw", ale wtedy dojdzie do kompletnej kompromitacji tego ugrupowania, bo będzie to oznaczało, że nie trzeba się liczyć z tą partią.

Plac Orląt Lwowskich nareszcie otwarty