Zaczął się proces mężczyzny

i

Autor: Damian Bonarek Zaczął się proces mężczyzny

Rewolwerowiec na Nowym Dworze we Wrocławiu. Strzelał z repliki XIX-wiecznej broni używanej na Dzikim Zachodzie [WIDEO, AUDIO]

2018-04-16 19:34

Ruszył proces Adriana C., który w marcu 2017 roku na ulicy Budziszyńskiej we Wrocławiu postrzelił z rewolweru Damiana G. w brzuch. Poszło o psa, który wbiegł oskarżonemu pod koła roweru.

Prokuratura zarzuca Adrianowi C. próbę zabójstwa.

- Grożąc pozbawieniem życia oddał nie mniej niż trzy strzały z broni palnej małokalibrowej. Spowodował obrażenia w postaci rany postrzałowej jamy brzusznej w okolicy nadłonowej z uszkodzeniem pęcherza moczowego. To poskutkowało ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu- czytała w akcie oskarżenia prokurator Agnieszka Wawrzynek.

>> Wrocławianin twierdzi, że został pobity i skopany w radiowozie. Ma na to dowody [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Zobacz film (reporter: Damian Bonarek, operator: Damian Szkudlarczyk):

"Napierał na mnie"

Adrian C. do winy się nie przyznaje. Twierdzi, że tylko się bronił.

- Mężczyzna trzymał w ręce metalowy przedmiot. Sądziłem, że to jest nóż. W tym momencie wyciągnąłem broń, wycelowałem. Krzyknąłem: "Stój, bo strzelam". Pan zaczął coś mówić o wiatrówce czy coś, ale cały czas tak jakby napierał na mnie. Wystrzeliłem w powietrze. Ten człowiek się wycofał - tłumaczył przed sądem Adrian C.

Decyzją sądu mężczyzna opuścił tymczasowy areszt. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.

Zdaniem prokuratury Adrian C. w chwili zdarzenia miał ograniczoną poczytalność. Obrona przekonuje, że właśnie dlatego czuł przerażenie i wyciągnął broń.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

Czytaj także: Brudny deszcz we Wrocławiu. Zostawia po sobie dziwny, trudny do usunięcia osad. Wiemy skąd to się wzięło!