O rady dla naszych Czytelników, poprosiliśmy profesora Andrzeja Gładysza, wybitnego lekarza z Wrocławia, wieloletniego krajowego konsultanta w dziedzinie chorób zakaźnych.
Naukowiec zaznacza, że koronawirus na produktach sklepowych utrzymuje się przez pewien czas. Jaki? - To już zależy od rodzaju opakowania i warunków składowania – mówi nam profesor Andrzej Gładysz. - Dlatego też po powrocie z zakupów dla bezpieczeństwa należy wykonać pewne proste czynności - podkreśla.
Polecany artykuł:
Jakie? Zanim produkty trafią do lodówki, spiżarni, czy do szafki, koniecznie zdezynfekujmy opakowania. - Warto też je przepakować: np. wędliny krojone, czy sery w plastrach powinny zostać wyjęte z oryginalnego opakowania i trafić do czystego pojemnika, a dopiero później można je umieścić w lodówce. Jeśli zaś chodzi o warzywa i owoce, to trzeba je umyć pod bieżąca wodą, od razu po powrocie ze sklepu. A później ułożyć luzem – radzi profesor Gładysz.
Polecany artykuł:
Naukowiec dodaje, abyśmy uważali przy zakupie jedzenia z restauracji „na wynos”. - To kwestia zaufania do odpowiedzialności i rzetelności restauratora w zakresie rygoru stosowania się do procedur higieniczno-sanitarnych – mówi nam prof. Gładysz.
Miejmy świadomość, że nawet jeśli wszystko w teorii odbywa się zgodnie z procedurami, to nie mamy pewności, że np. dostawca nie jest zarażony, a wtedy koronawirus może trafić do nas na opakowaniu zamówionego produktu. Lepiej więc je również zdezynfekować.