Jak poinformowała Gazeta Wrocławska, do tragedii doszło we wtorek, 3 marca nad ranem w jednym z bloków w Miękini. 15-letni chłopak znalazł swoich rodziców nieprzytomnych i zaalarmował służby oraz mieszkającą po sąsiedzku kobietę, która jako pierwsza zaczęła udzielać pierwszej pomocy.
Niestety 48-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Po przybyciu na miejsce załogi pogotowia ratunkowego, lekarze stwierdzili zgon. Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci było zaczadzenie, ponieważ w mieszkaniu, w którym doszło do tragedii stężenie tlenku węgla przekraczało dopuszczalne normy.
Polecany artykuł:
Podtruci czadem prawdopodobnie zostali również: żona zmarłego mężczyzny, jego 15-letni syn oraz 34-letnia sąsiadka. Trafili oni do szpitala, podobnie jak drugi z synów małżeństwa, którego w momencie zdarzenia nie było w mieszkaniu, lecz również źle się poczuł.
Okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci i biegli pod nadzorem prokuratora. Ciało ofiary zostało zabezpieczone do badania sekcyjnego.