Morderstwo w Oławie
Do makabry doszło w niedzielę, 4 września, w bloku przy ul. Iwaszkiewicza na Osiedlu Sobieskiego w Oławie. Policja dostała zgłoszenie o zdarzeniu około godz. 14.40. Na miejscu błyskawicznie pojawili się mundurowi oraz pogotowie ratunkowe, po chwili dojechali też policjanci kryminalni. Niestety, życia 45-letniego Łukasza R. nie udało się uratować.
ZOBACZ TEŻ: 11-letni Szymon przegrał walkę z rakiem. Nie zdążył pójść do piątej klasy
Przez kilka godzin na miejscu trwały działania policjantów pod nadzorem prokuratora. W ich trakcie z mieszkania został wyprowadzony młody człowiek w kajdankach. 17-letni Adam Ch., pasierb zamordowanego mężczyzny.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że Adam Ch. zadał swojemu ojczymowi 4-5 ciosów siekierą. Mężczyzna zginął na miejscu. 17-latek został jeszcze w niedzielę przesłuchany w obecności swojego adwokata – mówi Małgorzata Dziewońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Na miejscu śledczy wykonali przy udziale biegłego oględziny zewnętrzne zwłok, a także oględziny miejsca zbrodni. Ciało skierowano na sekcję zwłok.
Prokurator Dziewońska – ze względu na dobro śledztwa – nie informuje, czy młody mężczyzna przyznał się do winy i jakie były jego zeznania. Nasz reporter na miejscu zbrodni rozmawiał z mieszkańcami bloku. Według jednego z nich, Adam Ch. podczas wyprowadzania z mieszkania miał powiedzieć, że wszystko zaplanował. Czy tak było w istocie, wyjaśnią zapewne śledztwo i proces.
Według sąsiadów, w mieszkaniu, w którym doszło do koszmarnej zbrodni, mieszkała normalna, spokojna rodzina. Nigdy wcześniej nie było słychać odgłosów awantur. Aż do ostatniej niedzieli, kiedy kłótnia trwała dość długo. Jedna z sąsiadek rodziny powiedziała nam, że słyszała awanturę, gdy wychodziła do sklepu – gdy wracała, wciąż było słychać krzyki.
Sam 17-latek również nie stwarzał wcześniej żadnych kłopotów, co więcej - jak pisze lokalny portal olawa24.pl - "chłopiec był bardzo spokojny i utalentowany. Miał bardzo dobre wyniki w nauce. Był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany w konkursach edukacyjnych, w tym także w konkursach religijnych.
Zamordowany 45-letni Łukasz R. to dyrektor miejscowej huty, człowiek dobrze sytuowany, lubiany przez mieszkańców. Kilka lat temu ożenił się z Joanną, mamą 17-latka.