Mieszkańcy Ołtaszyna zauważyli, że po zamontowaniu nowych krawężników, na środku planowanego przejścia dla pieszych stoi jeden ze słupów energetycznych. Scena niczym z filmów Stanisława Barei - komentują wrocławianie.
- To jest bezmyślność projektantów - ocenia jedna z zapytanych.
- Muszą usunąć. Jak to możliwe żeby na ulicy stał słup? - pyta retorycznie przechodzień.
- Jestem zszokowana. W naszym kraju różne rzeczy bywają - ocenia inna wrocławianka.
- Był czas żeby to zrobić, a nie dziś pracownicy muszą walcem drogowym omijać to jedno ferelne miejsce - mówi kolejny wrocławianin.
>> Wrocław: Drożeją bilety jednorazowe, wchodzą nowe rodzaje biletów. To już pewne! [CENNIK, GALERIA]
Słup ma swoje prawa
Do niedzieli słup ma zostać przeniesiony.
- Mamy jeszcze do czynienia placem budowy, a więc ten słup ma prawo tam stać - tłumaczy Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. - Usuniemy go, bo przepisy nam nie pozwalają by odebrać drogę, na której stoi słup. Absurd byłby gdyby słup rzeczywiście stał na drodze, ale nie mamy jeszcze do czynienia z drogą - dodaje Marek Szempliński.
Parafialną bez żadnych problemów mamy móc jeździć 22 października. Ulica początkowo miała być skończona już w sierpniu. Następnie termin jej oddania był przeniesiony na wrzesień, potem na październik. Za każdym razem drogowcy napotykali na jakieś trudności, i nie chodzi tu wcale o stojące nie tam gdzie trzeba słupy.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Pauliny Szymoniak: