Śmierć Norwega po interwencji policjantów. 28-latek był zawodnikiem futbolu amerykańskiego

i

Autor: @PanthersWroclaw/Facebook

Dramat we Wrocławiu

Śmierć Norwega po interwencji policjantów. 28-latek był zawodnikiem futbolu amerykańskiego

2023-08-27 8:02

Dramat we Wrocławiu. Norweg Leo Krafft, 28-letni zawodnik futbolu amerykańskiego reprezentujący barwy Panthers Wrocław, zmarł po interwencji wrocławskich policjantów. Trwa wyjaśnianie okoliczności dramatu.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek, 25 sierpnia, w nocy. Przed godz. 22 policjanci dostali zgłoszenie dotyczące „pobudzonego mężczyzny, który załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne w miejscu do tego nieprzeznaczonym, a także zakłócał spokój innym”.

Na miejscu okazało się, że chodzi o 28-letniego Norwega Leo Kraffta, zawodnika futbolu amerykańskiego, który występował w lokalnej drużynie Panthers. - W początkowej fazie interwencji 28-latek był dość spokojny i potwierdził swój udział w tych zdarzeniach, a także dodał, że pił wcześniej alkohol i zażywał środki odurzające. Wskazał także miejsce, gdzie leżą marihuana i amfetamina. Funkcjonariusze wytłumaczyli mężczyźnie, że posiadanie narkotyków w Polsce jest zabronione prawem i będzie musiał zostać zatrzymany – poinformował kom. Wojciech Jabłoński, oficer prasowy wrocławskiej policji w specjalnym komunikacie.

„Szarpał się i wyrywał”

To miało rozsierdzić 28-latka, który miał zacząć stawiać najpierw bierny, a później czynny opór. - Mężczyzna nie podporządkowywał się poleceniom, szarpał i wyrywał. Ponieważ mundurowi uznali w pewnym momencie, że postura i irracjonalne zachowanie mężczyzny, nie pozwolą na kontynuowanie czynności w sposób skuteczny, wezwali do pomocy kolejny patrol. Stosując środki przymusu bezpośredniego powodujące możliwie najniższą dolegliwość ich użycia, czyli siłę fizyczną i kajdanki, obezwładnili pobudzonego mężczyznę – dodał Jabłoński.

Wtedy rozpoczął się dramat. U Norwega pojawiły się problemy z oddychaniem, a na miejsce mundurowi wezwali karetkę pogotowia. - Gdy Zespół Ratownictwa Medycznego przyjechał, mężczyzna nadal był mocno pobudzony i w związku z tym, medycy podjęli decyzję o zastosowaniu środków uspokajających. Niestety, po chwili od ich otrzymania, zaczął omdlewać i utracił przytomność. Przystąpiono więc do profesjonalnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej i przywrócone zostały jego czynności życiowe. 28-latek został przez pogotowie ratunkowe przewieziony do jednego z wrocławskich szpitali, gdzie niestety, po ponad godzinie, zmarł – czytamy w komunikacie policji.

Sprawą zajęła się prokuratura, która zleciła sekcję zwłok zmarłego mężczyzny. Rozpoczęły się również kontrole dotyczące prowadzenia interwencji prowadzone m.in. przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji.

Panthers Wrocław: Jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni

Do tragicznych wydarzeń odniósł się również klub zmarłego Norwega, Panthers Wrocław. - Dzisiaj rano dotarła do nas wstrząsająca informacja o tym, że w nocy zmarł nasz zawodnik Leo Krafft. 28-letni, pochodzący z Norwegii Leo dołączył do nas w kwietniu i był jednym z podstawowych zawodników składu grającego w European League Of Football. Jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni tym faktem. Składamy kondolencje Bliskim Leo w imieniu zawodników, pracowników i właścicieli klubu. W oczekiwaniu na wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego zdarzenia, łączymy się w bólu z każdym, dla kogo Leo był tak ważny i bliski jak dla Panthers Wrocław – czytamy w oświadczeniu klubu.

Wielkie emocje na meczu futbolu amerykańskiego we Wrocławiu