
Wojbórz. Tragiczny finał poszukiwań młodej kobiety
Był poniedziałek, 17 lutego, gdy Katarzyna B. wyszła z domu w małym Wojborzu pod Kłodzkiem. Miała spotkać się ze swoim byłym chłopakiem, Dawidem T. Mężczyzna interesował się motoryzacją i miał jej pomóc kupić samochód. Nic jednak nie poszło tego dnia po myśli 26-latki, choć z pewnością nie spodziewała się tak koszmarnego zakończenia.
Ostatni raz młoda kobieta była widziana w dniu zagięcia około godziny 23 w miejscowości Wolany. 26-latka uspokajała matkę za pomocą SMS-a. „Mamuś wszystko w porządku, jutro będę rano w domu” – obiecywała. Kilka minut po tej wiadomości telefon był już jednak nieaktywny.
Finał poszukiwań Katarzyny B. okazał się tragiczny. Po kilku dniach ciało mieszkanki Wojbórza znaleziono w rejonie Międzylesia, w miejscowości Niemojów, w trudno dostępnym miejscu w lesie. Zwłoki policji wskazał Dawid T. Mężczyzna jednak zaprzeczał, że mógł coś złego zrobić swojej byłej ukochanej. Tłumaczył, że Kasia „sama zadała sobie takie obrażenia”. Śledczy jednak mu nie uwierzyli. Na ciele Katarzyny odkryto wiele ran kłutych i ciętych zadanych nożem.
- Po odnalezieniu zwłok i przeprowadzeniu na miejscu czynności procesowych z udziałem zatrzymanego przedstawiono mi zarzut zabójstwa. Nie przyznał się on do zarzucanego mu czynu, jednak charakter i ilość obrażeń ujawnionych na ciele oraz miejsce ukrycia zwłok wskazywały jednoznacznie na podejrzenie zabójstwa - poinformował Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.
Lokalne media wskazują, że prawdopodobnie motywem zbrodni były rozliczenia finansowe z byłą partnerką i pieniądze, które kobieta miała przy sobie na zakup samochodu.
Polecany artykuł:
Jest data pogrzebu Katarzyny
Mały Wojbórz przygotowuje się do pogrzebu Katarzyny. Odbędzie się on w sobotę, 1 marca, o godzinie 12. Mieszkańcy wciąż nie mogą uwierzyć, że doszło do tak strasznej tragedii.
Tymczasem przyjaciele Katarzyny z pracy, w mediach społecznościowych napisali wzruszający list:
- Trudno uwierzyć, że Cię już z nami nie ma. Wciąż widzimy Twój uśmiech, słyszymy Twój radosny głos, tęskno spoglądamy wypatrując Twojej osoby w Zagajniku. To miejsce jest puste bez Ciebie. Miałaś w sobie coś niezwykłego – sprawiałaś, że wszystko wokół rozkwitało. Nie tylko rośliny, którymi się opiekowałaś, ale i ludzie, których otaczałaś swoją dobrocią, życzliwością i pozytywną energią. Spoglądaj na nas z góry, Kasiu. A my będziemy pamiętać. Zawsze - zakończyli pożegnanie Katarzyny B.
Polecany artykuł: