Krwawa masakra w Pałacu w Dziwiszowie! Dekapitacja kozła. Znamy wstrząsające szczegóły!

i

Autor: Dolnośłąski Inspektorat Ochrony Zwierząt - Facebook Krwawa masakra w Pałacu w Dziwiszowie! Dekapitacja kozła. Znamy wstrząsające szczegóły!

Sprawca brutalnego zabójstwa koziołka zatrzymany! „Morderca świetnie kamuflował swoją psychozę”

2020-08-18 12:59

Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o brutalne zamordowanie koziołka w Pałacu w Dziwiszowie. Zarzuty usłyszał 50-letni Gwidon J., który pracował na terenie pałacu i pomagał Dolnośląskiemu Inspektoratowi Ochrony Zwierząt w opiece nad zwierzętami. Jak się okazało, mężczyzna cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne.

Do brutalnego zabójstwa koziołka doszło 13 sierpnia w Pałacu w Dziwiszowie, gdzie Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt gromadzi uratowane zwierzęta. Nieznany sprawca zabił koziołka nazywanego „Kozikiem”, po czym odciął mu głowę, a truchło porzucił w pałacowym parku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Brutalny MORD w Dziwiszowie! Odciętą głowę wziął jako TROFEUM. "Ludzka ku*** z chirurgiczną precyzją" [ZDJĘCIE, SZCZEGÓŁY]

Dochodzenie w sprawie zabójstwa zwierzęcia wszczęła policja, a DIOZ wyznaczył nagrodę w wysokości 15 tys. zł za pomoc w odnalezieniu sprawcy. W związku z zamordowaniem koziołka, organizacja podjęła też decyzję o opuszczeniu pałacu, w którym nie mogła już dłużej czuć się bezpiecznie.

W poniedziałek (17 sierpnia) policji udało się w końcu namierzyć sprawcę brutalnego mordu. Ku ogromnemu zaskoczeniu obrońców zwierząt podejrzanym okazał się 50-letni Gwidon J. - pracownik pałacu, który pomagał organizacji w opiece nad zwierzętami.

„Przenosząc się dwa miesiące temu do pałacu, poznaliśmy jednego z tamtejszych pracowników. (…) Starszy, sympatyczny mężczyzna twierdził, że cierpi na padaczkę i nie ma dokąd pójść - dlatego został, do czasu znalezienia nowej pracy - informują przedstawiciele DIOZ na swoim profilu facebookowym. - Mężczyzna, z dużą wiedzą, doświadczeniem w pracy przy zwierzętach, a przede wszystkim przy koniach. Widzieliśmy to na co dzień, a jego wspomnienia z pracy w dużych polskich, sportowych stajniach jeszcze bardziej umacniały nas w przekonaniu, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu.”

Jak się jednak okazało, mężczyzna cierpi na poważne zaburzenia psychiczna - schizofrenię paranoidalną i dwubiegunowość.

„Morderca przez dwa miesiące przebywania z nami świetnie kamuflował swoją psychozę. Nie wiemy, czy mordu tego dokonał wskutek zaburzeń psychicznych, czy na zlecenie byłej zarządcy pałacu, która usilnie stara się o to, abyśmy wynieśli się z tego miejsca” - zastanawiają się pracownicy DIOZ.

Gwidon J. został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty. Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Po usłyszeniu zarzutów, mężczyzna został wypuszczony – będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.

Szokujące sceny w Krakowie. Ukrainiec ucieka z izolatorium i skacze z okna!