Dramatyczny pościg na Dolnym Śląsku za poszukiwanym przestępcą

i

Autor: materiały policji

Staranował radiowóz i potrącił policjantkę! Dramatyczny pościg za poszukiwanym przestępcą

2021-04-28 9:27

43-letni mężczyzna poszukiwany listem gończym został zatrzymany po dramatycznym pościgu przez policjantów z Kamiennej Góry i Lubawki. W trakcie ucieczki kierowca BMW potrącił policjantkę, staranował radiowóz i omal nie wjechał autem do rzeki. Jak się okazało, 43-latek był pijany, a w bagażniku przewoził… psa. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz 5 lat więzienia.

Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się w niedzielę (25 kwietnia) w powiecie kamiennogórskim na Dolnym Śląsku. Ok godz. 21 policjanci z Kamiennej Góry i Lubawki postanowili zatrzymać na terenie Błażkowej BMW, za kierownicą którego siedział poszukiwany listem gończym mężczyzna. Kierujący BMW 43-latek zignorował jednak sygnały funkcjonariuszy i gwałtownie przyspieszył, próbując uciec policjantom. Pościg jak szybko się rozpoczął, tak szybko też się skończył, bo już wkrótce funkcjonariusze skutecznie zajechali drogę kierowcy BMW, zmuszając go do zatrzymania.

- Podczas próby wyciągnięcia mężczyzny zza kierownicy, 43-latek nagle zaczął bardzo dynamicznie cofać swoim BMW, w wyniku czego uderzył w stojący z tyłu radiowóz oraz potrącił policjantkę, której na szczęście nic poważnego się nie stało. Funkcjonariuszka w ostatniej chwili uniknęła zepchnięcia ze skarpy, nad którą zawisło auto uciekiniera – informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Kierowca niezwłocznie został obezwładniony i zatrzymany.

Policjanci potwierdzili, że zatrzymany mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze w celu odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności. Jakby tego było mało, 43-latek był pijany – badanie wykazało w jego organizmie niemal 2 promile alkoholu.

- Ku wielkiemu zdziwieniu funkcjonariuszy, w toku dalszych czynności znaleźli oni w bagażniku samochodu... psa – relacjonuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk. - W związku z tym, że pojazd wisiał niestabilnie nad skarpą, aby bezpiecznie wydobyć czworonoga na zewnątrz, policjanci musieli w sposób niezwykle ostrożny przedostać się do wnętrza auta i złożyć tylną kanapę. Dopiero wtedy mogli uwolnić psa należącego do 43-latka. Zwierzę, któremu na szczęście nic się nie stało, zostało przekazane siostrze kierującego.

Po wytrzeźwieniu 43-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu teraz nawet 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Jesteś dobrym kierowcą? Sprawdź, czy potrafisz prowadzić auto w trudnych warunkach

Pytanie 1 z 15
Czy jadąc we mgle, możesz spodziewać się wydłużonej drogi hamowania auta?
Policyjny pościg za motocyklistą