Pijany zabił Sarę i Marysię w sylwestrową noc. Rocznica straszliwego wypadku w Jeleniej Górze

2020-12-31 6:30

14-letnia Sara i dwa lata starsza Marysia uprosiły rodziców, żeby pozwolili dziewczynom oglądać pokaz sztucznych ogni w Jeleniej Górze. Efektowne widowisko najlepiej było oglądać z mostu przy ul. Sobieskiego. To tam nastolatki zginęły.

Dochodziła północ ostatniego dnia 2016 roku. Vladyslav K. jechał przez Jelenią Górę potężnym samochodem terenowym Grand Cherokee. A raczej pędził, bo później policja sprawdziła, że na liczniku miał blisko 100 kilometrów na godzinę – w miejscu, w którym można było maksymalnie jechać 50 km/h. Mężczyzna dodatkowo był kompletnie pijany. Stracił panowanie nad pojazdem i z impetem wjechał na chodnik, przebił bariery i wpadł do rzeki. Niestety, po drodze zmiótł też Sarę i Marysię. Dziewczynki nie miał szans, zginęły.

Czytaj też: Jelenia Góra: 19-letni kierowca ZMIÓTŁ DZIECI z chodnika! Co tam się stało?

Sprawca wypadku wydostał się z auta, trafił do szpitala. Nic poważnego mu się nie stało. Jelenia Góra zaś pogrążyła się w żałobie. Prezydent oficjalnie ogłosił ją na trzy dni – w tym czasie nie organizowano imprez, dyskotek itd.

Miasto płakało, bo śmierć dziewczynek była nie tylko porażająca, co bez sensowna. Zabił je człowiek bezmyślny, który wsiadł pijany za kierownicę i nic nie robił sobie z tego, że nie jest w stanie normalnie prowadzić.

Przeczytaj również: Jelenia Góra. Agresywne nastolatki, które KATOWAŁY dziewczynę, w rękach policji! [WIDEO]

Vladyslav K. szybko usłyszał zarzuty, ale nie przyznawał się do winy. Mówił, że był tak pijany, że niczego nie pamięta. Później zapewniał, że to nie on prowadził pojazd, ale jego znajoma, która jechała razem z nim.

Sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na 9 lat więzienia. Od wyroku odwołała się prokuratura, uważając, że powinien ponieść surowszą karę. Ostatecznie sąd apelacyjny w Jeleniej Górze uznał, że Vladyslav K. za kratami ma spędzić dwa lata dłużej.

Wstrząsający wypadek w Brzózie Królewskiej. Nie żyje Kuba i Kacper