Wrocławskim studentom grozi do ośmiu lat więzienia

i

Autor: Damian Bonarek Wrocławskim studentom grozi do ośmiu lat więzienia

Studenci Politechniki Wrocławskiej zawiadomili służby, że ich kolega buduje bombę atomową. Jeden z nich przyznał, że to była zemsta [AUDIO]

2017-06-21 18:40

Właśnie ruszył proces w sprawie Mateusza T. i Kacpra S., którzy w kwietniu zeszłego roku wysłali do Państwowej Agencji Atomistyki wiadomość z informacją, że inny student Politechniki Wrocławskiej konstruuje niebezpieczny ładunek.

Z ustaleń śledczych wynika, że wiadomość została wysłana z komputera znajdującego się na terenie uczelni.

Prokuratura przed Sądem Rejonowym we Wrocławiu oskarżyła Mateusza T. i Kacpra S., że swoim zachowaniem wywołali bardzo kosztowne i bezpodstawne działania policji.

- Wspólnie i w porozumieniu zawiadomili Państwową Agencję Atomistyki, zostawiając wiadomość na ich stronie internetowej o rzekomej produkcji przez Zachariasza bomby atomowej. Twierdzili, że zamierzał jej użyć zagrażając życiu lub zdrowiu wielu osób -  tłumaczyła prokurator Małgorzata Rutowska.

Mateusz T: "Nie wiedziałem, że wiadomość poszła"

Na rozprawie stawili się obaj oskarżeni. Mateusz T. do winy jednak się nie przyznaje.

- Długo nie wiedziałem, że ta wiadomość w ogóle poszła. Nie spodziewałem się, że została wysłana. Dopiero na następny dzień zdałem sobie z tego sprawę - przekonywał student.

Zemsta za "ciapatego"

Kacper S. do winy się przyznał. Mówił, że chciał się odegrać za wyzwiska.

- Cała sprawa z Zachariaszem zaczęła się mniej na drugim roku . Zaczął mnie wtedy nazywać ciapatym, Cyganem, Rumunem - opowiadał w sadzie Kacper S.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

ZOBACZ podsumowanie tygodnia ESKA INFO:

 

Czytaj także: Małżeństwo zginęło w wypadku. Osierocili sześcioletnią córeczkę. Przechodnie nie wezwali pomocy [WIDEO]