SZOKUJĄCE słowa prokuratora ws śmierci Bartka z Lubina!

2021-08-10 13:26

Udało nam się skontaktować z Prokuraturą Okręgową w Legnicy. Prokurator Arkadiusz Kulik odpowiedział na nasze pytania dotyczące wyników sekcji zwłok 34-letniego Bartosza S. z Lubina. Informacje uzyskane od śledczego rzucają nowe światło na całą sprawę i są wręcz szokujące.

- Sekcja zwłok została przeprowadzona we wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej. Przyczyny śmierci nie są znane – mówi nam Arkadiusz Kulik, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, która nadzoruje śledztwo w sprawie śmierci 34-letniego Bartosza S. z Lubina.

- Nie ujawniono żadnych urazów, które mogłyby skutkować śmiercią. Nie ma więc mowy o złamaniu krtani. To jest nieprawdziwa informacja – zaznacza prokurator Kulik.

Przypomnijmy, że na naszych łamach informację o złamanej krtani podała mec. Renata Kolerska, pełnomocnik rodziny. Jednak zaznaczyła, że nie może ujawnić, skąd ma taką wiedzę. Nieoficjalnie wiadomo, że o widocznych urazach na ciele Bartosza rodzinie mówił personel szpitala w Lubinie. Mecenas Kolerska ze swoich słów się nie wycofuje. - Dlaczego więc prokuratura nie chce ujawnić protokołu z sekcji zwłok? - pyta.

Tymczasem przeprowadzone będą dodatkowe badania, m.in. toksykologiczne. Śledczy muszą mieć pewność, czy Bartosz S. był pod wpływem środków odurzających (i jakich) oraz alkoholu. - Wiele wskazuje na to, że nie był trzeźwy – słyszymy od prokuratora Kulika.

Prokurator mówi też o ewentualnych zarzutach wobec policjantów: - Ani wyniki sekcji ani inne czynności, które zostały przeprowadzone, nie wskazują na popełnienie przestępstwa. Zapewniam też, że wyjaśniamy sprawę w sposób drobiazgowy – kończy Arkadiusz Kulik.

Policja o śmierci w Lubinie.