TV
Pogoda
Wideo
Seria niezwykłych odkryć zaczęła się 21 czerwca od znalezienia małego wlotu, podczas prac porzadkowych na terenie zamku. Odkryto wtedy lodową basztę. To, jak sama nazwa wskazuje, miejsce, gdzie latem gromadzono lód wykorzystywany przez zamkową kuchnię.
- Wszyscy zapomnieli o baszcie, bo nie została oznaczona w dokumentach - wyjaśnia Bogdan Rosicki z Zamku Książ.
Nowa sensacja
Pracownicy zamku uzyskali zgodę na prace odkrywkowe i, najpierw samodzielnie, potem przy pomocy zatrudnionej firmy, zaczęli badać znalezisko. Przy tej okazji w weekend dokonali kolejnego odkrycia. Na poziomie około 10 metrów pod poziomem gruntu odkopano szczelinkę, która okazała się wejściem do niewielkiej sztolni o wymiarach 1,4 na 0,9 metra.
- Na dole znajduje się woda. Sztolnia kończy się ułożoną z kamienia ścianą skalną, podobną do tych, jakie stosuje się w kopalniach - opowiada Bogdan Rosicki.
Jest tam też jednak niewielki prześwit. Chodnik idzie w stronę Tarasu Północnego.
Będą sprawdzać tunel
Pracownicy Zamku Książ chcą teraz dokładnie zbadać znalezisko. Wkrótce mają zostać wykonane pomiary geodezyjne. Być może dzięki nim uda się ustalić gdzie dokładnie wychodzi chodnik. Istnieje podejrzenie, że tunel jest powiązany z kompleksem Riese.
i
