Żaba moszna ma nadmiar skóry, przez co urodą nie grzeszy. Ale świtę we wrocławskim zoo ma okazałą.
- Musieliśmy zamontować klimatyzację, jeden pokój został dla nich przeznaczony, woda jest chłodzona, obsługa jest w pełni bezpieczna biologicznie. Wchodzi tylko wyznaczony personel, który jest ubrany w specjalne stroje - mówi Radosław Ratajszczak, prezes zarządu wrocławskiego Zoo.
Czytaj także: Cud narodzin we wrocławskim zoo! Tak wygląda mały daniel mezopotamski [ZDJĘCIA]
We wrocławskim ogrodzie zoologicznym, niemal w laboratoryjnych warunkach, wylęgły się kijanki. To duży sukces, ponieważ na wolności ten gatunek żaby uchował się tylko w Boliwii i Peru. Niestety tam zagrażają mu też smakosze.
Na nielegalnym rynku z żaby mosznowej robi się koktajl, który ma działać zbawiennie na nasz organizm. Niektórzy tez gustują w żabich udkach tego gatunku, ponieważ osobniki te są naprawdę duże, osiągają nawet pół kg wagi.
Zobacz też: We wrocławskim zoo urodziło się pięć słodkich kociaków manula [ZDJĘCIA]
To niedopuszczalne podczas gdy gatunek jest krytycznie zagrożony. Hoduje go tylko 13 ogrodów zoologicznych na świecie, w tym 4 w Europie. Wrocławskie Zoo należy do tego grona, dzięki możliwościom zapewnienia dobrych warunków do przetrwania żab mosznych.
Dorosłe i zdrowe osobniki wyhodowane w ogrodach zoologicznych trafią z powrotem do macierzystego jeziora.