Zamiast 35 kg, ważył zaledwie 13 kg - skrajnie wycieńczony pies w typie amstaffa został odebrany właścicielowi, mieszkańcowi wrocławskiego Śródmieścia. Grupa Pomocy Zwierzętom Ratuj, która interweniowała w sprawie głodzonego psa, sygnał o wychudzonym zwierzęciu otrzymała od mieszkańców.
- Na miejscu zastaliśmy dramatyczny widok. Pies przywiązany był do kaloryfera, a na pysku założony miał kaganiec weterynaryjny. Gdy zbliżyliśmy się do psa doznaliśmy kolejnego szoku. Wszystkie kości sterczały pokryte tylko skórą! Chyba nigdy nie widzieliśmy tak skrajnie zagłodzonego psa!!! - napisali wolontariusze na Facebooku.
Uwolniony pies rzucił się na miskę z wodą i poszukiwał jedzenia. Lekarz weterynarii, pod opiekę którego trafił, stwierdził skrajne wycieńczenie spowodowane niedożywieniem. Pies został odebrany w ostatniej chwili, bo prawdopodobnie za trzy dni już by nie żył.
Pies ma za sobą pierwsze badania. Potwierdziły one, że jego stan nie jest efektem choroby, a zaniedbaniem właściciela. Teraz najważniejsze jest, by pies odzyskał prawidłową wagę. Na razie karmiony jest specjalistyczną karmą w małych porcjach.
Grupa Pomocy Zwierzętom Ratuj złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Nie spoczniemy dopóki sprawca znęcania się w tak okrutny sposób nie zostanie skazany. Będziemy walczyć o najwyższy wymiar kary - zapewniają wolontariusze.
Zbiórka na leczenie psa prowadzona jest na Facebooku. Wpłat można dokonywać również na konto stowarzyszenia.
Polecany artykuł: