Policja na sygnale - zdj. ilustracyjne

i

Autor: Policja - mat. prasowe

Koszmar w Legnicy

Tragedia tuż przed Wigilią. Udusił żonę, bo chciał ją „chronić przed problemami”

2025-04-15 14:45

Do strasznej tragedii w Legnicy doszło dwa dni przed Wigilią. 70-letni mężczyzna udusił swoją żonę, a następnie zadzwonił na policję. Wyjaśnienia sprawca były wstrząsające. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia.

Wrocław SE Google News

Legnica. Udusił żonę tuż przed Wigilią

Do zbrodni doszło 22 grudnia 2024 roku w jednym z domów jednorodzinnych w Legnicy. 70-letni mężczyzna około godziny 5 nad ranem zszedł do salonu, gdzie jego żona spała na wersalce.

- Początkowo zakrył kobiecie twarz poduszką, ale gdy ta zaczęła się bronić, odrzucił ją i kontynuował duszenie przez zaciskanie rąk na szyi. Doprowadziło to to obustronnego złamania chrząstki tarczowatej, a następnie do nagłej i gwałtownej śmierci w mechanizmie zadławienia – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Następnie mężczyzna ubrał się i powiadomił policję. 70-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. Twierdził, że chciał żonę chronić przed konsekwencjami rodzinnych problemów, związanych m.in. z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Mówił, że kochał żonę i że byli zgodnym małżeństwem. Podał, że jego działanie było impulsywne, nie planował go i bardzo żałował tego, co zrobił.

W toku śledztwa pojawiły się wątpliwości co do stanu poczytalności podejrzanego w chwili popełnienia przestępstwa. Z uzyskanej opinii psychiatrycznej i psychologicznej wynika, że oskarżony zarzucanego mu przestępstwa dopuścił się mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Biegli nie rozpoznali u oskarżonego choroby psychicznej. Stwierdzili, że przyczyną jego działania był wtórny do subiektywnie trudnej sytuacji życiowej ciężki epizod depresyjny. U oskarżonego wystąpiły bezradność, lęk, rozpacz, stany paniki, obawy o przyszłość, żal, ale też złość i gniew.

Za zabójstwo legniczaninowi grozi kara pozbawienia wolności od 10 lato do kary dożywotniego pozbawienia wolności. Z uwagi na ograniczenie poczytalności w czasie popełnienia przestępstwa, sąd może zastosować wobec oskarżonego instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary. Minimalnie może dostać 3,5 roku więzienia.

Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.

Strzelanina w Prusicach. Wstrząsające okoliczności zbrodni