Matka trojga dzieci, które zginęły w pożarze w Piechowicach, skazana na 4 lata więzienia

i

Autor: Damian Bonarek Matka trojga dzieci, które zginęły w pożarze w Piechowicach, skazana na 4 lata więzienia

Tragedia w Piechowicach na Dolnym Śląsku. Troje dzieci zginęło w pożarze budynku wielorodzinnego. Ich matka właśnie usłyszała wyrok

2018-12-02 11:38

Do tragedii doszło rok temu w Piechowicach. Magdalena K., matka ośmioletniego Dominika, sześcioletniej Agnieszki i czteroletniego Oskara, wyszła z domu i zostawiła w pokoju dzieci zapalone świeczki.  

Kobieta została skazana przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze na 4 lata bezwzględnego pozbawienia wolności.

Odcięli jej prąd

Kobieta wyszła z domu, by zbierać złom i znicze z cmentarza. Kilka dni wcześniej odcięto jej prąd. Aby dzieci nie spały w ciemnośći, zapaliła im w pokoju świeczki. Wybuchł pożar, dzieci Magdaleny K. nie miały szans. Jak się okazało, zdaniem biegłych, w pokoju dzieci nie było klamek, ani w drzwiach, ani w oknach. Obrońca kobiety domagał się jej uniewinnienia. Jak mówił, jego klientka zanim wyszła z domu, poprosiła swojego ojca, aby przypilnował dzieci.

>>>Wrocław: Znika kolejny parking w centrum miasta! Tak zdecydował prezydent

Wyrok

Sąd nie dał się jednak przekonać. Uzasadniając wyrok sędzia Daniel Strzelecki z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze mówił, że nawet jeśli kobieta poprosiła ojca o

dopilnowanie dzieci, to i tak nie zwalnia jej to z odpowiedzialności za nie. Decyzją sądu, Magdalenia K. została skazana na 4 lata więzienia. Takim wyrokiem rozczarowany był prokurator, który domagał się kary sześciu lat pozbawienia wolności. Ostateczną decyzję, co do apelacji oskarżyciel podejmie jednak dopiero po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem decyzji sądu. Wątpliwości co do odwołania się od wyroku nie ma za to obrona, która już zapowiedziała, że apelacja będzie.

Problemy rodzinne

Rodzina skazanej kobiety zmagała się z problemami. Magdalena K. była uzależniona od narkotyków. Jedynym źródłem utrzymania była świadczenia rodzinne oraz pieniądze z 500 plus. Kobieta nie radziła sobie z wychowywaniem dzieci, które często nie chodziły do szkoły. Matka nie pracowała, jednak rodzina nie była pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na kilka dni przed tragedią, do sądu wpłynął wniosek od dyrektora szkoły o ustanowienie dzieciom kuratora.

Czytaj także: Niedziele handlowe w grudniu. Dobra wiadomość dla robiących zakupy!