Trener Śląska Vitezslav Lavicka

i

Autor: Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

Trener Śląska przed meczem z Wisłą Kraków: „Wolałbym trochę odczekać”

2021-02-12 8:25

W piątek (12 lutego) Śląsk Wrocław podejmuje na własnym stadionie Wisłę Kraków. Trener Śląska Vitezslav Lavicka przyznał, że ze względu na aurę boisko w piątek będzie odbiegać od tego, do czego są przyzwyczajeni piłkarze. „Lepiej by było, aby odczekać trochę, by murawa i pogoda były bardziej sprzyjające, ale wiem, że kalendarz jest napięty” - mówi szkoleniowiec.

Ze względu na zimową aurę przygotowania Śląska do piątkowego meczu były inne niż zazwyczaj. Zespół trenował na sztucznej murawie, cały czas spoglądano też w kierunku Stadionu Wrocław i nasłuchiwano, jak wygląda sytuacja z murawą, która niemal codziennie była zasypywana śniegiem. Trener Lavicka nie ukrywa, że boisko w piątek na pewno będzie odbiegać od tego, do czego są przyzwyczajeni piłkarze.

- Ruch na tej murawie jest inny, kontrola piłki również – tłumaczy szkoleniowiec Śląska. - Dla mnie lepsze by było, by odczekać trochę, by murawa i pogoda były bardziej sprzyjające, ale wiem, że kalendarz jest napięty. Latem mamy Euro, są też inne reprezentacyjne mecze, więc trzeba się dostosować.

Lewandowski i Ronaldo PORÓWNANIE zarobków. Jakie mają DNIÓWKI? | Futbologia

Czeski szkoleniowiec zwrócił też uwagę, że na takich boiskach ryzyko odniesienia kontuzji jest znacznie wyższe, o czym Śląsk już się przekonał.

- Murawy na wszystkich stadionach są dość podobne, nawet jeśli są podgrzewane, to przy mrozie jest ona inna, konsystencja jest inna, poruszanie się zmienia. Jest też ryzyko kontuzji – zaznacza trener Lavicka. - W Gliwicach złapał uraz Rafał Makowski. Najważniejsze, aby jak najszybciej zaadaptować się do warunków pogodowych i murawy.

Śląsk niezbyt udanie rozpoczął rundę wiosenną, bo w dwóch meczach zdobył zaledwie punkt (0:0 ze Stalą Mielec, 0:2 z Piastem Gliwice) i nie strzelił jeszcze gola. Do tego przed spotkaniem z Wisłą doszła kontuzja Makowskiego, a Mark Tamas będzie pauzował za żółte kartki.

- Nie będzie Marka Tamasa, Rafała Makowskiego, Krzysztofa Mączyńskiego, oczywiście również Wojciecha Golli - zapowiada Lavicka. - Analizowaliśmy mecz w Gliwicach z trenerami, z zawodnikami, robiliśmy odprawy indywidualne. W takiej sytuacji, gdy gramy dwa mecze i nie zdobyliśmy bramki, czas zrobić zmiany. Planujemy roszady w składzie, ale nie chcę mówić o dokładnej liczbie.

Śląsk zdobył tylko punkt na wiosnę, ale nadal w tabeli zajmuje wysokie czwarte miejsce. Trener wrocławian zwrócił jednak uwagę, że różnice punktowe między zespołami są niewielkie i jego zespół musi się przełamać, jeżeli chce zachować pozycję w czołówce.

- Mamy wiele rzeczy do poprawy, dlatego intensywnie pracujemy na boisku i poza nim – mówi czeski szkoleniowiec. - Czuję pozytywną i dobrą energię z drużyny, zawodnicy są skoncentrowani i nastawieni na pracę. Dużo rozmawiamy z piłkarzami i sztabem szkoleniowym o tym, co należy zrobić, żeby zawodnicy otrzymali impuls, zrobili krok do przodu, zagrali dobry mecz i wygrali z Wisłą Kraków. Wierzę, że tak się stanie w piątek.

Jesienią Śląsk wygrał w Krakowie z Wisłą 3:1. Początek piątkowego meczu o godz. 20.30.

QUIZ. Na pewno wszystko wiesz na temat Śląska Wrocław? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 10
Kto poprowadził Śląsk do pierwszego w 1977 roku mistrzostwa Polski?