- W Bogatyni, na ulicy Armii Krajowej, trzy agresywne psy zaatakowały chłopca.
- Dziecko, aby uniknąć pogryzienia, musiało ratować się ucieczką na ogrodzenie.
- Chłopcu pomógł jeden z przejeżdżających kierowców, a całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego.
Agresywne psy zaatakowały dziecko. Chłopiec musiał uciekać na ogrodzenie
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 20 października około godziny 18:00. To właśnie wtedy dyżurny Straży Miejskiej w Bogatyni odebrał zgłoszenie dotyczące trzech agresywnych psów, które w rejonie ulicy Armii Krajowej miały zaatakować chłopca. Na miejsce natychmiast wysłano patrol, który potwierdził doniesienia.
Jak wynika z komunikatu opublikowanego przez bogatyńskich strażników miejskich, całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Na filmie widać, jak trzy duże psy biegają luzem po chodniku i ulicy, stwarzając ogromne zagrożenie. W pewnym momencie zwierzęta osaczają idącego samotnie chłopca i przypierają go do ogrodzenia.
Na szczęście w pobliżu znalazł się odważny kierowca. Widząc, co się dzieje, zatrzymał pojazd i bez wahania ruszył na pomoc, odganiając agresywne zwierzęta. Straż Miejska w Bogatyni w swoim komunikacie skierowała pod jego adresem specjalne podziękowania. - Pod Pana adresem kierujemy wyrazy podziękowania za obywatelską postawę godną wielkiego uznania – czytamy we wpisie.
Właściciel psów stanie przed sądem. Apel do świadków
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, natychmiast podjęli interwencję. Agresywne psy zostały odłowione i w trybie interwencyjnym przewiezione do Tymczasowego Punktu Przetrzymań Zwierząt. Tam trafiły pod obserwację lekarza weterynarii. To jednak nie koniec sprawy. W toku dalszych czynności służbowych strażnikom udało się ustalić właściciela niebezpiecznych czworonogów.
Jak informuje straż miejska, nieodpowiedzialny mężczyzna odpowie za swoje zaniedbanie przed Sądem Rejonowym w Zgorzelcu. Zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za popełnione wykroczenie z art. 77 kodeksu wykroczeń, który dotyczy niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Grozi mu za to kara ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo kara nagany.
Jednocześnie funkcjonariusze zwracają się z apelem do wszystkich osób, które mogły być świadkami tego zdarzenia. - Zwracamy się z prośbą do ewentualnych świadków przedmiotowego zdarzenia lub osób pokrzywdzonych o zgłoszenie się do siedziby Straży Miejskiej w Bogatyni ul. Daszyńskiego 29 w Bogatyni celu wykonania czynności z ich udziałem – apelują mundurowi.
To najniebezpieczniejsze psy. Są w specjalnym wykazie ras agresywnych
