Jak wyjaśnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, zachowanie oskarżonych było spowodowane "niezadowoleniem z wprowadzenia na Oddziale Kardiologii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu reżimu sanitarnego związanego z pandemią COVID-19".
Zobacz: Wrocław: Koszmarny finał niegroźnej kolizji. Kobieta wysiadła z auta i spadła z mostu
- Ordynator oddziału zarządził, że w pracowni USG, która mieści się przy wejściu do oddziału kardiologii dziecięcej nie powinny być przyjmowane dzieci z opiekunami niezaszczepionymi, bądź którzy nie przeszli choroby COVID-19 lub nie mają ujemnego wyniku testu PCR na obecność COVID-19. Ograniczenia sanitarne na oddziale zostały wdrożone na polecenie dyrektora szpitala i miały na celu ochronę ciężko chorych pacjentów, często z obniżoną odpornością - mówi Małgorzata Dziewońska.
Pikieta i transparenty pod domem lekarki. „Serduszko ważniejsze niż COVID”
Według ustaleń śledczych, 18 października 2021 r. Adrianna Ł., Daria K. oraz Katarzyna Ż.M zorganizowały pikiety przed miejscem zamieszkania oraz miejscem pracy pokrzywdzonej. Dodatkowo oskarżone przed domem lekarki postawiły transparenty „lekarz nie kat”, „serduszko ważniejsze niż COVID”, „primum non nocere”, przez głośnik krzyczały m.in. „pokażmy sprzeciw przeciwko segregacji sanitarnej”, „jest po prostu osobą, która idzie jak baran za stadem, które wierzy w działanie tych niebezpiecznych preparatów”, „wam nie odpuścimy” oraz treści bezpośrednio skierowane pod adresem pokrzywdzonej i jej rodziny.
Teraz kobietom grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 .