Wiec poparcia dla Ukraińców napadniętych przez wojska rosyjskie odbył się w czwartek wieczorem (24 lutego) na Rynku we Wrocławiu. Pod Pręgierzem, w centralnym punkcie wrocławskiego Rynku, zgromadziło się kilka tysięcy Polaków i Ukraińców. Uczestnicy manifestacji przynieśli ze sobą polskie i ukraińskie flagi, a przed rozpoczęciem demonstracji odśpiewali hymny obu krajów.
W demonstracji wzięli też udział przedstawiciele władz samorządowych. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podkreślił, że „putinowski reżim” napadł na suwerenną, niepodległą Ukrainę.
- My wrocławianie przyszliśmy tu dziś w sprawie naszego najbliższego sąsiada, który został zaatakowany (…) w tym trudnym czasie ukraiński naród i Ukraińcy mieszkający z nami mogą poczuć, czym jest nasza przyjaźń - mówił Sutryk, dziękując mieszkańcom miasta za liczny udział w proteście. Prezydent Wrocławia podziękował też ukraińskim mieszkańcom miasta, za to, że „razem możemy budować Wrocław".
- Za to, że możemy razem po sąsiedzku żyć i razem troszczyć się o nasze miasto. Wspólnie dziś będziemy troszczyć się o sprawy ukraińskie. Chcę byście czuli się tu jak najlepiej - mówił Sutryk.
ZOBACZ TEŻ: Wojna na Ukrainie. Wrocław potępia Rosję, ukraińska flaga na maszcie przed Ratuszem
Prezydent Wrocławia powiedział też, że rozmawiał w czwartek m.in. z merem Lwowa Andrijem Sadowym.
- Chcemy nie tylko gestami solidarności, ale konkretną materialną pomocą wesprzeć Ukrainę w tym trudnym czasie – podkreślił Sutryk. - Polska, Wrocław, jest za suwerenną, niepodległą Ukrainą. Za Ukrainą, której miejsce jest także w strukturach NATO i UE.
Prezes działającej we Wrocławiu Fundacji Ukraina Artem Zozulia poinformował, że została stworzona grupa robocza z udziałem przedstawicieli wojewody dolnośląskiego, prezydenta Wrocławia oraz organizacji pozarządowych, która przygotowuje się do przyjmowania uchodźców.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wrocław solidarny z narodem ukraińskim. „Wrocław jest Waszym domem”
- Przygotowujemy się do udzielania informacji Polakom i Ukraińcom o tej strasznej wojnie oraz o tym, co można zrobić, aby pomóc – mówił Zozulia. - To nie tylko wojna militarna, ale również ataki hakerskie i dezinformacja. To działanie Rosji, aby wywołać panikę i strach; w inny sposób oni zwyciężać nie potrafią.
Polecany artykuł: