Do tragicznego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 331 w okolicach Polkowic doszło w poniedziałek (22 listopada). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca audi Q7 podczas wyprzedzania maszyny do rekultywacji poboczy drogowych zjechał na lewą część jezdni i potrącił pracownika kierującego ruchem drogowym. 64-letni mężczyzna zginął na miejscu. Kierowca audi tymczasem stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo, po czym uciekł z miejsca wypadku.
Czytaj też: Roczny chłopczyk zmarł w Głogowie. Konkubent matki został aresztowany!
Sprawca wypadku poszukiwany był aż do czwartku (25 listopada). Policyjni specjaliści z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu sporządzili nawet portret pamięciowy sprawcy, którego w końcu udało się zatrzymać. To 38-latek, który chwilę wcześniej ukradł w Niemczech auto. - Policjanci zatrzymali również drugiego mężczyznę, który pomagał w kradzieży luksusowego audi z terenu Niemiec, a ponadto w chwili zatrzymania posiadał przy sobie znaczne ilości narkotyków - podała Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji.