Do zuchwałej kradzieży doszło 30 grudnia w Gryfowie Śląskim w powiecie lwóweckim. Przed godz. 20 pod jeden z supermarketów podjechało BMW 6GT. Właściciel auta wysiadł do sklepu, a w samochodzie został jego 15-letni syn.
W pewnym momencie do zaparkowanego przed sklepem BMW podszedł młody mężczyzna. Wsiadł za kierownicę wartego 250 tys. zł samochodu i gwałtownie ruszył. Po chwili zatrzymał się, wyrzucił z auta siedzącego na tylnym siedzeniu 15-latka i błyskawicznie odjechał z parkingu.
O kradzieży natychmiast powiadomiono policję, która zaczęła poszukiwania skradzionego BMW.
- Do akcji włączyli się funkcjonariusze z innych powiatów, ustawiono na drogach blokady, a na miejscu kradzieży pracował specjalnie powołany zespół, który zabezpieczał m. in. ślady pozostawione przez złodzieja, przesłuchiwał świadków oraz przeglądał monitoring z trasy ucieczki - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Już po kilku godzinach – ok. godz. 1 w nocy – policjantom udało się zlokalizować i odzyskać skradzione BMW. Zatrzymano też sprawcę kradzieży. Decyzją sądu 25-letni mężczyzna został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia.