Tomasz K. nie mógł narzekać na brak powodzenia u płci przeciwnej. 40-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego pozostawał w związku jednocześnie z czterema kobietami. Wszystkie zapewniał żarliwie o swoich uczuciach i obiecywał małżeństwo. Jak się wkrótce okazało, miał w tym swój interes.
Jedną z kobiet poprosił o pełnomocnictwo do rozporządzania jej domem. Zakochana kobieta zgodziła się i jej dom został wkrótce wykorzystany jako zabezpieczenie pożyczki. Zaciągniętego kredytu 40-latek oczywiście nie spłacił, a wart ponad 400 tys. zł dom zajął komornik. Oprócz domu, kobieta straciła również biżuterię wartą 10 tys. zł i 70 tys. złotych, które pożyczyła ukochanemu.
Kolejna kobieta zgodziła się udzielić zabezpieczenia kredytów, z których środki trafiły do Tomasza K. Pożyczek mężczyzna nie spłacił, w wyniku czego kobieta straciła warte ponad 200 tys. zł mieszkanie i zmuszona została do ogłoszenia upadłości konsumenckiej.
Trzecia wybranka Tomasza K. pożyczyła mu łącznie ponad 250 tys. zł. Zgodziła się także ustanowić hipoteką na należącym do niej domu o wartości ok. 1 mln zł, jako zabezpieczenie zaciągniętej przez mężczyznę pożyczki. W tym wypadku kredyt również nie został spłacony, a dom kobiety został zajęty przez komornika.
Jak ustaliła prokuratura, Tomasz K. oszukiwał też inne osoby, z którymi prowadził interesy. Mężczyzna wybierał na swoich kontrahentów osoby wypłacalne i początkowo prowadził z nimi satysfakcjonującą obie strony współpracę. Następnie zaciągał u nich pożyczki, których nie spłacał w ogóle lub robił to jedynie częściowo. Między innymi w ten sposób wyłudził od trzech osób łącznie ok. 830 tys. zł.
Tomasz K. nie posiadał własnego majątku. Nabywał udziały w spółkach lub sam zakładał firmy, w których często był jedynym udziałowcem i zarządzającym. Spółki te często nie prowadziły faktycznie żadnej działalności, a ich rachunkowość nie była przejrzysta. Mężczyzna zaciągał kolejne zobowiązania, nie spłacając poprzednich, a wierzycieli odsyłał do sądu.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w latach 2006 – 2016 Tomasz K. wyłudził od kobiet, z którymi pozostawał w związku i od osób, z którymi prowadził interesy prawie 10 mln zł. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. 40-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw.
Okazuje się, że Tomasz K. ma bogatą przeszłość kryminalną. W przeszłości był już kilka razy karany sądownie m.in. za podrabianie i używanie sfałszowanych dokumentów, wyłudzenie szeregu kredytów o znacznej wartości, a także oszustwa podatkowe. W latach 2005 - 2008 wyłudził kredyty na łączną kwotę ok. 40 mln zł.
Osoby oszukane przez Tomasza K. próbują odzyskać utracony majątek na drodze postępowania cywilnego.