38-letnia wrocławianka przebywała u rodziny w Bolesławcu, gdy zadzwonił do niej mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekazał kobiecie, że na jej dane zaciągnięty został kredyt i polecił, aby zalogowała się na swój rachunek bankowy i sprawdziła stan konta. - Kiedy kobieta stwierdziła, że nie wnioskowała o pieniądze, otrzymała w telefonie informacje od kolejnego „bankowca”, jak może anulować zobowiązanie. Kobieta pod dyktando oszusta złożyła wniosek o kredyt, który miał pomóc uniknąć jej stania się ofiarą cyberprzestępców - mówi asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska z policji w Bolesławcu.
Następnie wrocławianka udała się do jednego z bolesławieckich banków, żeby wypłacić pieniądze i zgodnie z instrukcją przestępcy wpłacić do wskazanego bankomatu z wykorzystaniem kodu BLIK. - Czujność pracowników banku i natychmiastowa współpraca z bolesławieckimi policjantami pozwoliły na zapobiegnięcie przestępstwu i mieszkanka Wrocławia nie straciła swoich pieniędzy. Kobieta została ostrzeżona przez policjantów w okolicy bankomatu, gdzie miała wpłacić część gotówki – dodaje Anna Kublik-Rościszewska.
Jak tłumaczyła 30-latka, dała wiarę swoim rozmówcom, ponieważ numer telefonu, który jej się wyświetlił, należał do banku. Przestępcy zastosowali tzw. spoofing telefoniczny - coraz popularniejsze oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiary
- Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa. Najlepiej w takiej sytuacji samodzielnie wpisać numer banku, zadzwonić, poinformować o otrzymanym połączeniu i zweryfikować przekazane informacje – kończy Anna Kublik-Rościszewska.