W Karpaczu ruszył sezon narciarski. Dzięki fabryce śniegu [WIDEO, ZDJĘCIA, AUDIO]

2016-11-10 9:01

Śnieg już jest i narciarze korzystają - to wszystko nie w Alpach, czy nawet Tatrach, tylko w Karpaczu na Dolnym Śląsku. Tam pierwsi chętni już sprawdzają swoje umiejętności i sprzęt.

Tak wczesne rozpoczęcie sezonu możliwe jest dzięki kupionej niedawno fabryce śniegu. Może ona tworzyć śnieg nawet przy 30 stopniach Celsjusza.

- Jeżeli znajdzie się klient, który będzie chciał dla córeczki w ogródku nasypać śnieg, bo jego córeczka jest księżniczką, podjedziemy i nasypiemy wszędzie. Na przykład we Wrocławiu zbliża się Jarmark Bożonarodzeniowy. Czego tam brakuje? Śniegu. Byłaby świąteczna atmosfera. Dziecki by mogły dotknąć śniegu, ulepić bałwana -  opowiada Tomasz Stanek, właściciel stoku Relaks.

Śnieg czeka w magazynach

Tym samym na nartach będziemy mogli jeździć w Karpaczu nawet w sierpniu, a już na pewno w grudniu.

- Na święta śnieg będzie na sto procent. Zaczęliśmy magazynowanie śniegu. Robimy magazyny śniegu, żeby na 3 grudnia otworzyć już cały stok. Później będziemy dośnieżać trasę, żeby na święta i sylwestra klient w stu procentach był pewien, że przyjedzie do Karpacza i będzie mógł jeździć na nartach - zapewnia Jędrek Stanek, właściciel stoku. 

Początek sezonu z pompą

Uroczyste rozpoczęcie sezonu już 3 grudnia. Wtedy w Karpaczu zagrają wielkie gwiazdy, ale to nie jedyne atrakcje imprezy.

- Będzie bardzo szeroki program: od bezpieczeństwa na stokach, jak fizycznie się przygotować do sezonu zimowego, jak przygotować sprzęt. Wiele niespodzianek, zawody narciarskie dla dzieci, koncerty - wyjaśnia Tomasz Stanek.

Ze stoku do tego czasu mogą korzystać narciarze, którzy wcale nie muszą wyjeżdżać na lodowiec, żeby trenować. 

Szusowanie na stokach podczas lekcji

Za to uczniowie z Karpacza mogą w ramach lekcji WFu nauczyć się jeździć. Rusza kolejna edycja "WF na śniegu."

- Dzieci przychodzą do szkoły już przygotowane, ubrane. Podjeżdżają busy, odbierają je. Do tego każda szkoła daje dwóch opiekunów. Przyjeżdżają na stoki narciarskie w Karpaczu. Każda szkoła ma swoich instruktorów i wtedy jest dwugodzinna nauka jazdy na nartach - tłumaczy Tomasz Stanek.

Zobacz film z Karpacza (Reporterka: Ewelina Wąs, Zdjęcia i montaż: Rafał Sterczyński):

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:

Czytaj także: Robił selfie i grał na gitarze. Zobacz, jaką zabawę miał mężczyzna, który zniszczył Przejście Świdnickie [NAGRANIE Z MONITORINGU]