Drogi Użytkowniku,

My, nasi Zaufani Partnerzy oraz inne podmioty z Grupy ZPR Media uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie, czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikacji poprzez skanowanie urządzeń. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na korzystanie z tych technologii poprzez kliknięcie "Akceptuję". Zgoda jest dobrowolna i zawsze możesz ją wycofać klikając w przycisk "Zmień ustawienia zgód" znajdujący się na dole strony.

Aby móc w pełni komfortowo i świadomie korzystać z naszych witryn, prosimy zapoznaj się z naszą Polityką Prywatności i Cookies. Dodatkowo informujemy że celami przetwarzania danych są: przechowywanie informacji, przechowywanie i dostęp do informacji, personalizacja, wybór i dostarczanie reklam, tworzenie raportów na temat reklam, wybór i dostarczanie treści, tworzenie raportów na temat treści, pomiary.

Wakacje jak z koszmaru. Trzy rodziny z Dolnego Śląska zamiast na rajską wyspę wysłane zostały na plac budowy. Teraz sądzą się z biurem podróży [ZDJĘCIA, AUDIO]

2018-08-24 13:03 Joanna Strutyńska

Wakacje jak z koszmaru. Tak swój urlop na greckiej wyspie opisują Dolnoślązacy, którzy wybrali się w podróż z biurem Nowa Itaka.

ZOBACZ TO WIDEO:

Miał być rajski wypoczynek, a był plac budowy stwarzający zagrożenie dla dzieci. We wrocławskim sądzie rejonowym rozpoczęła się sprawa przeciwko biurze podróży. 

- Organizator wycieczki mailowo poinformował wszystkie biura podróży, że hotel nie jest gotowy na przyjęcie gości. Natomiast Itaka to zignorowała, wysłała gości na absolutny plac budowy. Brak wody, koparki, wiercenia... Absolutnie nie były to warunki, które pozwalały na urlop, na wypoczynek - tłumaczy mecenas Katarzyna Politańska-Torz.

- Siedzimy tydzień, z czego tak: pierwsze dwa dni w ogóle nie było wody! Pierwsze pięć dni w ogóle nie działa telewizor, nie działa klimatyzacja. Basen - wodę kończyli wlewać w momencie, kiedyśmy przyjeżdżali. Miała może 4 stopnie, może 5. - tak swoje wakacje z rodziną opisuje jeden z uczestników, Krzysztof B.

>>>Pijana opiekowała się 5-miesięczną córką. Poszła z nią do hotelu

Niezadowoleni klienci ubiegają się o rekompensatę

- Walczymy o część zwrotu kosztów wycieczki, koszt za osobę - to była pięcioosobowa rodzina - to było 13 tysięcy złotych łącznie, a walczymy o 6 tysięcy zwrotu kosztów wycieczki i 3 tysiące złotych zadość uczynienia.

Samo biuro zaproponowało 1600zł. Sprawę będzie teraz badał sąd.

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko:

Czytaj także: Najstarsza karczma w Europie znajduje się we Wrocławiu, ale od pół roku stoi pusta. Co dalej z Piwnicą Świdnicką? [AUDIO]

ZOBACZ TO WIDEO:

Oglądasz ultralekką wersję artykułu

Przejdź do pełnej wersji strony