Odwiedzający mogli podziwiać 210 robotów i 160 uczestników z całego świata, którzy rywalizowali w 17 różnych konkurencjach.
Prawie jak człowiek
Jedną z największych atrakcji 11. Robotic Arena był robot humanoidalny Maya. Jego budowa trwała ponad rok.
- Kształtem przypomina człowieka, można się z nim komunikować za pomocą mowy, bo reaguje na komendy głosowe - mówi Marek Majkowski, konstruktor.
I rzeczywiście, Maya, spytana przez pana Marka jak ma na imię, potrafiła odpowiedzieć.
- Ten robot ma takie cztery główne funkcje: ruchowa, rozpoznawanie kształtów typu trójkąt czy koło, rozpoznawanie obiektów typu samolot, rower czy koń, i rozpoznawanie twarzy - dodaje konstruktor.
Robot Maya mierzy około 175 cm, a jego elementy zostały wydrukowane na drukarce 3D.
>>>Escape room we Wrocławiu zamknięty po kontroli straży pożarnej
Podwodny specjalista
Kawałek dalej, na stoisku studentów z Politechniki Wrocławskiej, można było znaleźć równie ciekawe urządzenie. Robocik, bo tak nazywa się ich konstrukcja, bazuje na sztucznej inteligencji.
- Wykonuje autonomiczne polecenia pod wodą. Byliśmy na konkursie w Stanach Zjednoczonych, gdzie zajęliśmy dość wysokie miejsce - mówi Bartosz Zieleziński z KN Robocik.
- Nasz robot doskonale sprawdza się na przykład przy wyszukiwaniu różnych rzeczy czy nawet osób pod wodą - dodaje Aleksandra Komorowska z KN Robocik.
Zasady udziału w zawodach były dość proste. Przede wszystkim robot musiał być skonstruowany własnoręcznie.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: