Na początku grudnia na terenie Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu znaleziono niewybuch z okresu II wojny światowej. 100-kilogramowa radziecka bomba lotnicza FAB-100 leżała 3 metry pod ziemią. Bomba posiadała dwa zapalniki różnego typu i była aktywna. Ponieważ jej stan nie pozwalał na przewiezienie niewybuchu na poligon, saperzy zdecydowali, że niebezpieczny pocisk zostanie zdetonowany na miejscu.
Próba przeprowadzenia deflagracji materiału wybuchowego, czyli stopniowego wypalenia materiału wybuchowego wewnątrz bomby, została zaplanowana na wtorek (15 grudnia). W tym celu wokół bomby zbudowano „sarkofag”, w którym bomba miała zostać zneutralizowana. Pozwoliło to też zmniejszyć strefę zagrożenia z 1000 m do 300 m.
- Na miejscu pracuje ośmiu saperów z Patrolu Saperskiego z Bolesławca. Do prac pomocniczych zaangażowano również 26 żołnierzy (10 żołnierzy z 23 Pułku Artylerii z Bolesławca, 11 żołnierzy z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania, 3 operatorów z 5 Batalionu Saperów z Krosna Odrzańskiego oraz dwóch z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa) – mówił tydzień przed planowaną detonacją Walery Czarnecki, starosta lubański.
Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
Do produkcji sarkofagu użyto zestawów fortyfikacyjnych typu HESCO, podkładów kolejowych oraz 600 ton piasku.
Finalny etap neutralizacji bomby rozpoczął się we wtorek rano. Ponieważ istniało ryzyko, że deflagracja może przejść w wybuch, ewakuowano wszystkie osoby mieszkające w promieniu 300 metrów. Swoje mieszkania musiało opuścić ok. 500 osób. Ponadto w promieniu 500 m od niebezpiecznego ładunku ogłoszono bezwzględny zakaz przebywania na wolnym powietrzu.
Ok. godz. 10.26 rozległa się eksplozja. Wszystko wskazuje na to, że do wybuchu bomby jednak nie doszło. Saperzy przy pomocy robota muszą teraz sprawdzić jak przebiegł proces deflargacji. Prawdopodobnie jednak akcja neutralizacji bomby zakończyła się sukcesem.