Taki stan rzeczy mocno zjednoczył też studentów niepełnosprawnych z portierami i panie z panami. Czemu?
Winda na telefon
Zepsuta winda w akademiku Uniwersytetu Wrocławskiego lubi się zacinać, dlatego może nią jeździć mało osób. Stąd pomysł żeby przeznaczyć ją tylko dla niepełnosprawnych. Do współpracy potrzebny jest jednak portier.
- Za każdym razem jak chcę zejść z góry, to jest wykonywany telefon. Oczywiście tutaj nie mogę mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń, bo portiernia współpracuje i starają się naprawdę ułatwić mi zycie - wyjaśnia Kamil, który jeździ na wózku.
Winda od pierwszego piętra
Druga winda z kolei działa, ale dopiero od pierwszego piętra.
- Prosty przykład: dziewczyna, która przyjeżdża z domu z ciężkimi bagażami. Musi je wnieść na piersze pietro, żeby potem przejść przez cały korytarz i móc ewentualnie skorzystać z windy - opowiada Maria z rady mieszkańców akademika
To przecież idealne wyzwanie dla wszystkich gentelmenów! Tylko trzeba, żeby jeszcze oni tak cały czas stali przy tych schodach i czekali na niewiasty w potrzebie.
Studenci już nawet na Facebooku zaczęli zbiórkę pieniędzy na nową windę.
Przedstawiciele Uniwersytetu Wrocławskiego uspokajają i wyjaśniają, że pieniądze na ten cel są. Tylko procedura przetargowa wymaga czasu. Dokładniej od trzech do sześciu miesięcy.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego: