Wrocław. Przetarg na odbiór śmieci unieważniony
To już kolejny przetarg na usługę odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych we Wrocławiu. Według urzędników, po grudniowej podwyżce stawek za wywóz odpadów obsługa całego systemu powinna zamknąć się w kwocie 380 mln zł za rok. Oferty firm, które wzięły udział w przetargu, znacznie przekroczyły jednak ten budżet. Dlatego miasto zdecydowało o unieważnieniu postępowania. - Co najważniejsze, ceny dla wrocławian nie zmienią się. Ustalone w grudniu stawki dla naszych mieszkańców pozostaną bez zmian – mówi Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Odbiór odpadów do końca marca odbywa się w trybie zamówienia z tzw. wolnej ręki. Przygotowywane są przetargi, aby kolejne trzy miesiące były także realizowane w takim trybie. Miasto równolegle przygotowuje już nowe postępowanie długoterminowe, które ma obejmować okres rocznego odbioru śmieci.
- Docelowo chcemy przemodelować dotychczasowy system, m.in. zdecydowanie zwiększymy liczbę sektorów, co obniży bariery wejścia na rynek wrocławski. Myślimy także o większej roli naszej spółki w bezpośredniej realizacji zadań związanych z gospodarką odpadową. Dlatego rozpoczynamy poszukiwania partnerów, którzy razem z nami zaczną współpracę w tym charakterze - mówi Przemysław Zaleski, prezes miejskiej spółki Ekosystem, która nadzoruje system odbioru odpadów.
Miasto wchodzi do "śmieciowej gry"
W planie władz miasta jest uzupełnienia „rynku śmieciowego” o inicjatywy komunalne. W sumie na zaplanowane działania potrzeba ok. pół miliarda. Ważnym elementem systemu ma być m.in. kompostownia na Janówku, której moce zwiększane są obecnie do około 12 tys. ton odpadów zielonych rocznie, z możliwością dostosowania jej do odbioru 25 tys. ton.
Miasto zamierza zainwestować także w biogazownię. W planach znajduje się biogazownia oparta o instalację mokrą, moduł biometanizacji i fermentacji w silosach oraz dodatkowy generator, przerabiający na biometan resztki ze stołówek czy restauracji. Następnie z biometanu będziemy wytwarzać energię elektryczną np. dla tramwajów. - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska właśnie ogłosił konkurs na dofinansowanie budowy biogazowni. Oczywiście będziemy aplikować o te pieniądze. To pierwszy konkretny krok do usamodzielniania się - dodaje Jakub Mazur.
Miasto sukcesywnie chce wziąć na siebie także odbiór śmieci, a publiczno-prywatne lub prywatne firmy będą odpowiadały za utylizację i zagospodarowanie. W planach zawarta jest także wrocławska Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Mogłaby powstać w terminie 2 lat od momentu przygotowania niezbędnych dokumentów i pozwoleń. Przyjęłaby aż 150 tysięcy ton odpadów z sektorów obejmujących połowę miasta.
- Pozwoli to na ustabilizowanie cen i w konsekwencji, w przyszłości, nawet spadek opłat dla mieszkańców. Rozmowy są bardzo zaawansowane. Wybieramy technologie i miejsca, ekspertów i potencjalnych partnerów – podsumowuje wiceprezydent.
Przypomnijmy, że od 1 lutego każdy mieszkaniec Wrocławia płaci miesięcznie 41,24 zł za odbiór śmieci. We Wrocławiu – w ramach systemu wywozu odpadów - znajduje się ponad 46 tys. miejsc gromadzenia odpadów i ponad ćwierć miliona pojemników na śmieci. Oznacza to ponad 11 milionów odbiorów śmieci rocznie.
Polecany artykuł: