Aquapark. Dwumilionowy gość w 2022 roku
W piątek, 30 grudnia, o godz. 10:07 na basen w Aquaparku przy Borowskiej przyszedł Adam Ratajczak z żoną i córeczką. Gdy podszedł do kasy… rozległ się alarm, a na mężczyznę i jego rodzinę spadło konfetti. Jak wskazały wyliczenia kasowe, wrocławianin okazał się dwumilionowym gościem Wrocławskiego Parku Wodnego.
Pan Adam jest nauczycielem wychowania fizycznego. Na basen przyszedł z żoną, która jest stewardesą oraz z dwuletnią córeczką, która już uczy się pływać. - Bardzo lubimy spędzać czas we wrocławskim Aquaparku, podoba nam się różnorodność atrakcji. Teraz odkąd mamy córeczkę, korzystamy głównie z atrakcji dla maluchów, basen z ciepła wodą, brodzik ze zjeżdżalnią czy pluskające fontanny – powiedział wrocławianin.
Pan Adam otrzymał od Aquaparku roczny karnet VIP na wszystkie strefy Wrocławskiego Parku Wodnego, torbę prezentów i wejściówki dla żony i córeczki.
Skąd wiadomo, że to właśnie wrocławski wuefista był dwumilionowym klientem? - Nasz system kasowy wszystkich obiektów jest połączony teleinformatycznie. Stąd dokładnie wiemy nie tylko jaka jest frekwencja, kiedy gości jest więcej, a kiedy mamy rezerwy. Na tej podstawie też planujemy obsługę czy uruchamianie poszczególnych atrakcji wewnątrz obiektu. I w połowie tygodnia wyszło ze statystyk, że w piątek albo nawet w sylwestra pojawi się u nas dwumilionowy gość – wyjaśniła Aneta Rawecka, szefowa marketingu Wrocławskiego Parku Wodnego. - Byliśmy też przygotowani na Brochowie, że może tam go powitamy. Ale okazało się, że chwilę po 10 tu na Borowskiej odwiedził nas pan Adam – dodała.
Wiele wskazuje na to, że w 2023 nie trzeba będzie czekać do przedostatniego dnia roku, by osiągnąć taki wynik. Nie tylko dlatego, że kąpielisko na Brochowie będzie czynne przez cały, a nie pół roku. W 2023 gości otwarty zostanie również nowy obiekt przy Wilanowskiej na Psim Polu. Aquapark nie precyzuje na razie, kiedy dokładnie obiekt będzie gotowy. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem a mieszkańcy Psiego Pola mogą obserwować postępy prac, ponieważ ściany już „wyszły z ziemi” na wysokość 3,5 metra.