Wrocław. Skończyło mu się piwo, więc pojechał po następne. Przy okazji skasował znaki drogowe

i

Autor: pexels.com/zdjęcie poglądowe Wrocław. Skończyło mu się piwo, więc pojechał po następne. Przy okazji skasował znaki drogowe

Wrocław. Zabrakło mu piwa, pojechał po dolewkę. Po drodze STARANOWAŁ znaki drogowe

2020-07-21 11:57

Puste szkło było powodem, dla którego pijany kierowca zdecydował się na trasę z domu do sklepu. Po drodze staranował słup z nazwami ulic Pilczyckiej i Koszykarskiej. Wtedy interweniowali pracownicy drogowi.

Mężczyzna nie zrobił zapasów. Kiedy skończył mu się alkohol, postanowił pojechać do sklepu - jak twierdził - "po piwo". Po drodze 3 promile skutecznie uniemożliwiły bezwypadkową jazdę. Przy skrzyżowaniu ulic Pilczyckiej i Koszykarskiej pracowali akurat drogowcy, którzy odnawiali oznakowanie. To właśnie w ten znak wjechał nietrzeźwy kierowca. Kiedy po kolizji próbował wycofać, jeden z pracowników wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał policję.

Ochłodzenie i przelotne opady deszczu. Czy burze dadzą nam spokój? [PROGNOZA POGODY 21.07]

Na miejscu zjawili się funkcjonariusze kryminalni z Komisariatu Policji Wrocław Fabryczna, którzy zatrzymali 49-letniego kierowcę i zawieźli go na badanie alkomatem. Wtedy okazało się, że ma we krwi ok. 3 promile. Na komisariacie tłumaczył, że chciał pojechać "po piwo". Bo się skończyło.

Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a jego dostawcze Renault zostało odholowane na strzeżony parking. 49-latek będzie teraz musiał odpowiedzieć za spowodowanie kolizji i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

TRĄBA POWIETRZNA nad Lublinem. Kataklizm niszczył WSZYSTKO na drodze