Kamienica przy ul. Żeromskiego, to stary, przedwojenny budynek. Tuż obok, na przylegającej do niej działce, trwa budowa apartamentowca. - To od wierceń na tej budowie popękały nam ściany! - mówi pan Czesław, lokator z Żeromskiego.
Pierwsze rysy pojawiły się kilka dni temu. Za to wczoraj wieczorem były to już poważne pęknięcia. - Palca można w nie włożyć! - mówi nam pan Czesław.
Na miejsce przyjechała zaalarmowana straż pożarna i policja. Mieszkańcy mieli 20 minut na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy i ewakuację.
Mieszkańcy noc spędzili u rodzin bądź w hotelach. Rano, gdy przyjechali do swoich mieszkań, okazało się, że nie mogą do nich wrócić. Trwa ekspertyza budynku i dopiero po niej okaże się, czy kamienica jest bezpieczna.
Rozmawialiśmy z przedstawicielem inwestora sąsiedniej budowy. Nie próbuje unikać odpowiedzialności i jeśli okaże się, że kamienicę trzeba naprawić, to zrobi to na własny koszt. - Po wstępnych ekspertyzach uważam, że budynek nie grozi zawaleniem - dodawał.