Wrocław. Nagła śmierć znanego artysty. Dzień później odszedł jego wuj, architekt
Nie żyje Paweł Jarodzki, lider artystycznej grupy Luxus i profesor Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Mężczyzna zmarł nagle w wieku 63 lat w poniedziałek wieczorem. Dzień później, tj. we wtorek 23 listopada, odszedł z kolei jego wuj Konrad Jarodzki, który był również znanym artystą: malarzem i rysownikiem, a także architektem, po tym jak w 1986 r. otworzył we Wrocławiu swoją pracownię. 93-latek (94. urodziny obchodziłby 31 grudnia) był również rektorem wrocławskiej ASP w latach 1993-1999 i członkiem artystycznej "Grupy Wrocławskiej". Jak informuje szkoła na swoim profilu facebookowym, "odeszła od nas wybitna postać, niezwykła osobowość, wielki talent. Wychowawca i mentor wielu pokoleń artystów". Nie mniejszy żal towarzyszy śmierci Pawła Jarodzkiego, również malarza i rysownika, a do tego autora podręczników i komiksów dla dzieci. Artysta był związany z Wrocławiem od urodzenia aż do śmierci, natomiast jego wuj trafił do stolicy Dolnego Śląska w 1949 r.
- Z ogromnym żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci profesora Pawła Jarodzkiego, wybitnego artysty i wykładowcy, wspaniałego przyjaciela. Żegnamy niezwykłego człowieka, ikonę sztuki współczesnej, wszechstronnego artystę, współzałożyciela i lidera grupy Luxus - czytamy na profilu facebookowym ASP we Wrocławiu.
Czytaj też: Martwy noworodek w łożeczku. Rodzice byli pijani jak bela! Prokuratura nie ma złudzeń