"Na terenie Wrocławia doszło już do paru wypadków drogowych przez pojazdy Vozilli, w tym potrącenia pieszego na przejściu dla pieszych. Kierowcami tych pojazdów byli nieletni, którzy do założenia konta w systemie wypożyczalni użyli zdjęć prawa jazdy swojego rodzica lub innego dorosłego" - pisze na swoim blogu Krzysztof Surgut.
- Możemy, mówiąc kolokwialnie, podprowadzić dowód swoich rodziców, zeskanować go lub zrobić mu zdjęcie i na tej podstawie dostać możliwość wypożyczenia samochodu do własnej dyspozycji - tłumaczy Krzysztof Surgut, zawodowo zajmujący się ochroną danych.
Kontrolują kierowców
Szef projektu Vozilla, Miłosz Franaszek, uspokaja, że system na bieżąco weryfikuje prawa jazdy, choć zdarzają się nadużycia.
- Ciężko nawet powiedzieć, że to jest nawet promil działania wypożyczalni. To jest zupełnie marginalne zjawisko. Znamy wszystkie poważniejsze przypadki zdarzeń drogowych z udziałem Vozilli i nie notujemy niepokojących zjawisk - wyjaśnia Miłosz Franaszek.
W dodatku użytkownicy poddawani są wyrywkowym kontrolom. W razie wątpliwości Vozilla dodatkowo sprawdza kierowców podczas wideokonferencji bądź prosząc ich o osobiste stawienie się w siedzibie.
- W trakcie ponad półrocznego działania wypożyczalni (podczas którego dokonano 150 tysięcy wypożyczeń) nie zarejestrowaliśmy ani jednego przypadku, w którym doszło do wypadku z udziałem pieszego, gdzie sprawcą byłaby osoba nieletnia. W tym czasie zarejestrowaliśmy kilka przypadków nadużyć, w tym posłużenie się dokumentem innej osoby do założenia konta w systemie. Dotyczyły one jednak głównie osób pełnoletnich, choć rzeczywiście w co najmniej jednym wypadku takie przestępstwo popełniła osoba niepełnoletnia. Podczas tego zdarzenia w porozumieniu z rodzicami sprawcy, wypracowaliśmy rozwiązanie sytuacji - dodaje Miłosz Franszek.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko: