Wrocław. Nie żyje 61-latka, którą znaleziono na placu Społecznym! Tajemniczy wypadek nie daje spokoju policjantom
Jak informuje Gazeta Wyborcza Wrocław, nie żyje 61-latka, którą znaleziono na placu Społecznym we Wrocławiu 10 lipca. Od tamtej pory kobieta walczyła o życie w szpitalu, ale po 10 dniach ostatecznie zmarła. Feralnego dnia jechała rowerem i miała brać udział w wypadku z innym rowerzystą.
- Z uzyskanych od świadków informacji ustalono, że obie osoby poruszały się w tym samym kierunku. Prawdopodobnie w momencie wykonywania przez rowerzystkę manewru wyprzedania doszło pomiędzy nią a innym rowerzystą do kontaktu. Obie osoby przewróciły się - informowała policja we Wrocławiu.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, który miał zderzyć się z 61-latką na placu Społecznym, i zachęcali do kontaktu także innych świadków wypadku, bo w tym miejscu nie ma żadnych kamer. Jak informuje Gazeta Wrocławska, poszukiwany sam zgłosił się na policję, ale ze złożonych przez niego zeznań wynika, że to nie on doprowadził do tragicznego w skutkach zdarzenia. W związku z tym sprawą ustalenia szczegółowych przyczyn i okoliczności wypadku na placu Społecznym we Wrocławiu zajmie się zespół biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Czytaj też: Pijany kierowca przyjechał pomóc… pijanemu kierowcy. Jeden miał też narkotyki
Czytaj też: Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku. Dwie osoby zginęły na miejscu [ZDJĘCIA]